Spory rozgłos w świecie ciężkich brzmień wzbudziły ostatnio słowa Carmine'a Appice'a. Perkusista w wywiadzie dla "The Adventures Of Pipeman" stwierdził, że nie postrzega zespołu Black Sabbath jako grającego heavy metal, a po prostu hard rock. Dalej muzyk pociągnął swoją myśl mówiąc, że wszystko w tym świecie zmieniło się dopiero w 1983 roku, a więc w momencie, gdy światło dzienne ujrzał debiutancki album Metalliki. Według Appice'a, to właśnie pojawienie się formacji, którą dziś nazywa się "legendą thrashu" i zalicza, wraz ze Slayerem, Anthraxem i Megadeth, do tzw. "Wielkiej czwórki thrash metalu", zapoczątkowało to, co dziś znamy jako metal. Perkusista jest zdania, że to właśnie założona przez Larsa Ulricha grupa wprowadziła nowy kierunek, oparty na hałaśliwych gitarach i basowych bębnach.
Okazuje się, że jeden z muzyków Metalliki ma zupełnie inne podejście, co do wpływu swojej formacji na kształt współczesnego heavy metalu.
Kirk Hammett wskazał "architektów heavy metalu"
Metallica jest obecnie w trakcie przerwy przed kolejną odsłoną swojej trasy koncertowej, w ramach której zespół w każdym kraju, do którego przyjeżdżał, spędzał cały weekend, a poza koncertami organizowane były wydarzenia towarzyszące, co miało miejsce również w Polsce.
Jednym ze stałych punktów soboty było spotkanie z brytyjskim fotografem Rossem Halfinem wokół jego kultowej książki Metallica: The Black Album in Black & White, a zdarza się, że w takowych udział biorą także członkowie Metalliki. Tak było w Monachium, kiedy to na wydarzeniu pojawili się, poza fotografem, Kirk Hammett i Robert Trujillo. W pewnym momencie spotkania pokazane zostało zdjęcie zespołu z festiwalu Power Trip, kiedy to w najlepsze bawił się on pod sceną w trakcie setu Judas Priest. Opowiadając o tym momencie gitarzysta pozwolił sobie na wygłoszenie dużych wyrazów uznania dla starszych kolegów po fachu. To właśnie tę formację z Birmingham Hammett uważa za "architektów tego, co dziś znamy jako heavy metal".
Modliliśmy się przy ołtarzu Judas Priest. Ich muzyka znaczy dla nas bardzo wiele. I sposób, w jaki Glenn Tipton i K.K. Downing grają na gitarach – to znaczy, oni są architektami tego, co obecnie znamy jako heavy metal, mówiąc wprost. James i ja kochamy Judas Priest. Nie często mamy okazję zobaczyć inne zespoły, kiedy gramy na wielkim festiwalu czy coś, ponieważ zawsze jesteśmy za kulisami, udzielając wywiadów prasowych, przygotowując się do występu, na próbach czy czymkolwiek innym. Więc kiedy graliśmy na Power Trip, dotarliśmy tam wcześniej – kilka dni wcześniej – żeby zobaczyć wszystkie inne zespoły. I to było wspaniale – oczekiwanie na występy Iron Maiden, Judas Priest, AC/DC i Guns N' Roses i faktycznie ich zobaczenie. To był wspaniały czas - wspomina Kirk festiwal Power Trip.