To koniec Rage Against the Machine? Nigdy już razem nie zagrany i nie wyruszymy w trasę

i

Autor: Invision/Invision/East News Co dalej z działalnością Rage Against the Machine?

Co dalej z Rage Against the Machine? Basista komentuje w wywiadzie

Gdy wydawało się, że zespół Rage Against the Machine na dobre powrócił na scenę po wieloletniej przerwie, wyczekiwana przez fanów trasa została przerwana z powodu kontuzji wokalisty - Zacka de La Rocha. Od miesięcy sami muzycy poddawali w wątpliwość to, czy seria koncertów zostanie wznowiona - jakiś czas temu pojawił się nowy głos, który stawia pod znakiem zapytania całą dalszą przyszłość słynnej kapeli, a teraz coś od siebie dodał basista.

Raptem w lipcu 2022 roku zespół Rage Against the Machine powrócił na światowe sceny po jedenastoletniej przerwie w ramach trasy, zapowiedzianej jeszcze przed wybuchem pandemii COVID-19. W ramach serii pokazów legendarna formacja miała zawitać także do Polski, jednak niestety - raptem po dwóch występach poważnej kontuzji w postaci zerwania ścięgna Achillesa, doznał wokalista Zack de La Rocha.

Choć muzyk wrócił już do formy, a w październiku 2023 roku pojawił się na scenie u boku Run the Jewels, to wieści na temat potencjalnego wznowienia trasy nie było. Atmosfera zrobiła się gęsta już w marcu ubiegłego roku, kiedy to Tom Morello wywiadzie dla magazynu "Rolling Stone" wprost powiedział, że "nie wie, co dalej z zespołem" i być może ten "ponownie zawiesi działalność". Jeszcze bardziej gęsto zrobiło się, gdy na ceremonii włączenia RATM do Rock & Roll Hall of Fame pojawił się jedynie gitarzysta, który w imieniu całej formacji przyjął wyróżnienie.

Muzyka rockowa lat 2000. - zagranica. Jakie albumy zdefiniowały ten okres?

Rage Against the Machine przymierza się do zakończenia działalności?

Na początku tego roku pojawił się nowy, niezwykle świeży głos w całej sprawie. Najwyraźniej chcąc postawić przed fanami sprawę jasno, perkusista grupy, Brad Wilk zamieścił w swoich social mediach krótkie oświadczenie, którego treść jest niezwykle przygnębiająca.

Muzyk pisze w nim wprost, że wie, że wiele osób czeka na ogłoszenie nowych dat trasy, dlatego też nie chce nikogo trzymać w niepewności i ogłasza, że mimo pierwotnych zapewnień, że coś wydarzy się w przyszłości, Rage Against the Machine nie będzie występować na żywo ani koncertować w ramach tras. Z końcowych słów oświadczenia wynika, że sam Wilk nie jest zadowolony z takiego obrotu sprawy i zapewnia, że chciałby, aby wszystko przebiegło inaczej. Jakiś czas później, gdy do sieci trafiło zdjęcie zespołu, na którym fani doszukiwali się braku de la Rochy, muzyk twierdził, że jest to po prostu "świętowanie końca pewnej epoki".

Wiem, że wiele osób czeka, aż ogłosimy nowe daty wszystkich odwołanych koncertów RATM w ramach ostatniej trasy koncertowej. Nie chcę już dłużej tego ciągnąć i trzymać ludzi i samego siebie w niepewności. Chociaż pojawiły się informacje, że może to nastąpić w przyszłości… chcę was poinformować, że RATM (Tim, Zack, Tom i ja) nie będzie już więcej koncertować ani występować na żywo. Przepraszam tych z Was, którzy na to czekali. Naprawdę chciałbym, żeby tak się stało...

Basista formacji komentuje

Teraz w najnowszym wywiadzie dla "Rolling Stone" basista zespołu, Tim Commerford, zapytany o całą sytuację odpowiedział, że najzwyczajniej... nic nie wie! Muzyk powołał się na swoją słabą pozycję w grupie i dodał, że najpewniej o tym, co dalej, dowie się jako ostatni. Powiedział też, że w tej chwili zupełnie już nie żyje tym, w jaki sposób Rage Against the Machine funkcjonuje na rynku.

Nie wiem. Nie angażuję się w to. Jestem basistą. Po prostu czekam, aż ktoś mi powie, co mam robić. Brad powiedział, co powiedział, ale jest o krok przede mną. Jest na trzecim miejscu. Jestem człowiekiem na najniższym poziomie tego totemu. To wszystko, co mogę ci powiedzieć. Jestem basistą. Basiści zawsze są ostatnimi ludźmi, którzy dowiadują się o takich bzdurach - powiedział Tim w wywiadzie.