Już od dłuższego czasu trwają dyskusje na temat tego, czy muzyka rockowa wciąż jest żywa i ma jakikolwiek wpływ na współczesny rynek. Powszechne jest zdanie, że dziś nie ma już prawdziwych gwiazdorów rocka, o życiu i skandalach których rozpisywałyby się media, a status ten przejęli raperzy. Kwestia do omawiania, czego podjęli już m.in. Janusz Panasewicz czy Krzysiek Sokołowski z Nocnego Kochanka.
Teraz głos w sprawie zabrał Robbie Williams. Brytyjczyk karierę rozpoczynał w boysbandzie Take That, a już w 1997 roku wystartował z karierą solową, w ramach której nagrał na chwilę obecną dwanaście albumów. Choć powszechnie mówi się o nim "brytyjski książę popu", to właśnie on na przełomie lat 90. i 2000. w Europie cieszył się statusem właśnie tej przysłowiowej gwiazdy rocka, niegrzecznego chłopca, którego każdy kolejny krok bardzo uważnie śledziła prasa.
To jedyny nienudny współczesny gwiazdor rocka?
Williams zamieścił na swoim profilu w social mediach wpis, w którym rozmyśla nad tym, jak nudna jest współczesna scena muzyczna. Artysta zaznacza, że nie chodzi mu tyle o muzykę, co o bardzo dużą liczbę bezbarwnych postaci w dzisiejszym świecie show biznesu, które boją się cokolwiek zrobić, czy powiedzieć. Dalej Robbie pisze, że według niego Matty Healy, czyli frontman formacji The 1975 jest jedynym komercyjnym gwiazdorem popowo-rockowym, który stara się nie pozostać nudny i chce zostać w jakiś sposób zapamiętany. Wokalista rozpływa się nad młodszym kolegą po fachu pisząc, że ten jest zawzięty, super mądry, niezwykle utalentowany, a do tego zbuntowany i nie boi się mówić otwarcie o tym, co myśli. Dalej Williams daje do zrozumienia, że zamierza wziąć przykład z Healy'ego i również nie chce już być taki grzeczny, a lista osób, które można by poobrażać jest naprawdę długa.
Zdania Robbiego raczej nie podzieliłby Noel Gallagher. Były muzyk Oasis już w ubiegłym roku w wywiadzie dla magazynu "NME" dosłownie zjechał The 1975, którego muzykę określił jako "gów*o", a samego Matty'ego jeszcze wcześniej nazwał "skur****nem o obwisłych szczękach".
Polecany artykuł: