The Rolling Stones jeszcze przed wydaniem swojej siódmej płyty weszli do studia, by rozpocząć bardzo wstępne prace nad kolejnym wydawnictwem. Beggars Banquet ukazał się 6 grudnia 1968 roku i zapisał się w historii jako ostatni album, wydany za życia osoby niezwykle istotnej dla całej historii formacji.
Brian Jones nie znosił sławy zbyt dobrze. Gitarzysta coraz bardziej pogrążał się w nałogu narkotykowym, był nieobliczalny, nie stawiał się w studiu, a nawet gdy już się w nim pojawił, to nie był zdolny do pracy. Do tej pory aktywny, utalentowany, wnoszący ogromny wkład w brzmienie Stonesów nie był już w stanie dalej działać w formacji, z czego sprawę zdawali sobie jej pozostali członkowie. W czerwcu 1969 roku Ci podjęli trudną, ale wtedy jedyną słuszną dla nich decyzję o wyrzuceniu Jonesa ze składu. Coś, co w zamyśle miało zadziałać na młodego artystę jako terapia szokowa, okazało się być kolejnym, zdaje się ostatecznym krokiem na drodze do jego własnej autodestrukcji. Miesiąc po zwolnieniu, dokładnie 3 lipca 1969 roku, ciało gitarzysty zostało odnalezione w basenie przy jego domu w Hartfield. Brian Jones miał niespełna 27 lat, jego śmierć uznano za nieszczęśliwy wypadek - do dziś żywe są jednak teorie spiskowe na temat udziału osób trzecich w odejściu gitarzysty. Wyjątkowo często pojawia się w nich nazwisko Micka Jaggera, który miał przyłożyć rękę do śmierci kolegi, gdyż rzekomo miał być zazdrosny o jego talent i za wszelką cenę nie chciał pozwolić na jego powrót do formy, a co za tym idzie także do The Rolling Stones.
ZOBACZ TAKŻE: Najdziwniejsze teorie spiskowe w świecie rocka
Z zamieszania może wyjść prawdziwa sztuka
Gdy wydawało się, że grupa zwolni po tak tragicznym zdarzeniu, muzycy ani myśleli to robić - koncertowali, a występy odbywały się pod szyldem hołdu dla Jonesa, rozpoczęli już także współpracę z nowym gitarzystą, Mickiem Taylorem. W tym czasie większość albumu była już tak naprawdę gotowa, a prym w nagraniach wiódł Keith Richards, który właśnie w tym czasie zaliczył debiut jako główny wokal Stonesów - głos muzyka słychać w utworze You Got the Silver.
Sam proces końcowych prac nad ósmą płytą zespołu też nie należał do najłatwiejszych - wydawnictwo, zatytułowane ostatecznie Let It Bleed, miało ukazać się już w lipcu 1969 roku, jednak sytuacja związana z Jonesem przyczyniła się do odłożenia premiery. W tym miesiącu grupa zdecydowała się wydać pierwszy singiel, Honky Tonk Women. Ostatecznie ósmy muzyczny projekt brytyjskiej grupy ujrzał światło dzienne 28 listopada 1969 roku w Wielkiej Brytanii i 5 grudnia tego samego roku w Stanach Zjednoczonych.
Album natychmiastowo podbił listy przebojów na świecie i spotkał się z uznaniem dziennikarzy. Choć utwory, wybrane na promujące Let It Bleed single nie osiągnęły zbyt dużej popularności, jednak sporo kompozycji z płyty zaczęło stanowić podstawę koncertów Stonesów, dzięki czemu zapracowały sobie na miano ikonicznych dla zespołu. Dziś ósma płyta Brytyjczyków, będąca ich powrotem do bluesowego brzmienia, dojrzała pod względem tekstowym, co postrzegano w momencie wydania jako chęć powrotu do korzeni, uznawana jest za jedną z ich najwybitniejszych. Jakie ciekawostki skrywa Let It Bleed? Sprawdź w galerii na samej górze!