Pierwotnie wydany 30 kwietnia 1996 roku „To The Faithful Departed” zawierał cztery single, w tym przebój „Salvation”. Album sprzedał się w ponad sześciu milionach egzemplarzy na świecie i osiągnął szczyt list przebojów w sześciu krajach. Stał się najwyżej notowanym albumem zespołu na amerykańskiej liście Billboard Top 200.
Przez długi czas nie słyszałem tych utworów, ale w ciągu ostatniego roku spędziłem wiele dni uważnie się w nie wsłuchując. Z uwagi na tragiczną śmierć wokalistki Dolores O’Riordan w 2018 roku, wspomnienia wywołują wiele emocji. – Chociaż trudno było usłyszeć głos Dolores, przywołał wiele miłych wspomnień. Byłem zszokowany tym, jak potężnie brzmiał i jak silne emocje towarzyszyły mi podczas słuchania – opowiada perkusista Fergal Lawler.
Szczegóły edycji deluxe albumu
Wersja deluxe została zremasterowana przez Johna Denta (Metropolis). Wcześniej wydany jako pojedynczy winyl, krążek ukaże się w zestawach 2LP i 3CD. Na albumie znalazło się wiele dodatkowych utworów i materiałów, w tym trzy niepublikowane wcześniej demówki nagrane z Timem Palmerem w Paryżu. Notatki Eoina Devereux dokumentują wkład pozostałych członków zespołu. Znajdą się tutaj także materiały archiwalne, w tym wywiady z Dolores.
Wydania cyfrowe i 3CD zawierać będą niewydane fragmenty i wczesne miksy albumu studyjnego oraz dwanaście rzadko słyszanych utworów na żywo, nagranych w 1996 roku podczas trasy promującej „Free To Decide”.
Rozpoczęliśmy dyskusje o kolejnym albumie w trasie promującej „No Need to Argue” – wspomina Lawler. – Rozmawialiśmy z Island Records o możliwości wypróbowania nowego producenta, a oni zasugerowali Tima Palmera, który współpracował z Tears for Fears. Postanowiliśmy więc nagrać z nim demówki nowych piosenek. Mieliśmy kilka dni wolnego w Paryżu, nagraliśmy wtedy „When You’re Gone”, „Free to Decide” i „I Just Shot John Lennon”. Tim był cudownym gościem, a nagrania brzmiały świetnie, ale czuliśmy, że ma podobny styl do Stevena Streeta [który był producentem dwóch poprzednich albumów] i chcieliśmy spróbować czegoś innego. Dużo koncertowaliśmy, chcieliśmy uchwycić to brzmienie.
Po zakończeniu trasy zrobiliśmy sobie krótką przerwę oraz spotkaliśmy się z Bruce’em i jego genialnym inżynierem Mikiem Plotnikoffem w studiu Windmill Lane w Dublinie. To było zupełnie nowe doświadczenie – zarówno dla nas, jak i dla Bruce’a. On był przyzwyczajony do pracy z cięższymi zespołami, a my do pracy ze Stevenem. Mimo to wyszło naprawdę dobrze. Bruce i Mike zdołali uchwycić mocne, żywe brzmienie, którego wówczas szukaliśmy, zwłaszcza w piosenkach „Salvation”, „Hollywood” i „Electric Blue”. Wykonali też fantastyczną robotę w spokojniejszych utworach, takich jak „When You’re Gone”, „The Rebels” czy „Bosnia”.