Tenacious D zażartowali z zamachu na Donalda Trumpa. Zespół zostanie deportowany?

i

Autor: Christopher Khoury/Australian Press Agency via ZUMA Wire / Spla Rozgłos wokoł wypowiedzi muzyków z Tenacious D

rockowe newsy

Co dalej z Tenacious D? Jack Black zabrał głos

W połowie lipca doszło do szokującego zdarzenia. 20-letni mężczyzna dokonał zamachu na kandydata republikanów na Prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa. To właśnie z tej sytuacji postanowili zażartować Panowie z Tenacious D - być może nie spodziewali się, jaki będzie odzew tej wypowiedzi... Do całej sytuacji odniósł się po raz kolejny Jack Black.

W połowie lipca w Stanach Zjednoczonych doszło do zamachu na Donalda Trumpa. Zatwierdzony już kandydat partii republikańskiej na Prezydenta Stanów Zjednoczonych przemawiał na wiecu wyborczym w Butler w stanie Pensylwania - dosłownie kilka minut po tym, gdy polityk wszedł na scenę, zebrani na miejscu usłyszeli strzały, sam Trump zaś złapał się za prawe ucho i natychmiastowo padł na ziemię. Do akcji szybko wkroczyły służby, które wyprowadziły polityka ze sceny, snajper zaś dokonał zastrzelenia zamachowca - tym okazał się być 20-letni Thomas Matthew Crooks.

Kandydat na prezydenta USA został trafiony w małżowinę uszną, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, w Butler zginęły jednak dwie inne osoby, w tym sam zamachowiec. Wydarzenie odbiło się ogromnym echem na całym świecie, a przedstawiciele sceny politycznej, niezależnie od jej zabarwienia, potępili tego typu działania. Dwa dni po zdarzeniu, w poniedziałek 15 lipca, Donald Trump oficjalnie został kandydatem republikanów w nadchodzących wyborach prezydenckich, wskazując jako kandydata na wiceprezydenta senatora J.D. Vance'a - autora książki Elegia dla bidoków.

Zamach na Trumpa

Rozgłos po wypowiedzi Tenacious D na temat zamachu na Donalda Trumpa

Temat zamachu komentowali również przedstawiciele świata muzyki m.in. Paul Stanley, Dee Snider czy Bret Michaels. Na swój własny sposób zrobili to też Panowie z Tenacious D.

Grupa grała w niedzielę 14 lipca koncert w Sydney w Australii. Tego dnia 64. urodziny świętował Kyle Gass, któremu to Jack Black zaśpiewał okolicznościowe Happy Birthday. Poproszony o wypowiedzenie życzenia, Gass powiedział: "Proszę, następnym razem traf w Trumpa". Choć zebrana na miejscu publiczność zareagowała na te słowa śmiechem, mniej rozbawieni byli politycy.

Jack Black wydał oświadczenie. Co dalej z Tenacious D?

Do całej sprawy dość szybko odniósł się Black. Muzyk wydał oświadczenie za pośrednictwem swoich social mediów, w którym poinformował, że zdecydował się odwołać pozostałą trasę koncertową Tenacious D, a do tego wstrzymane zostały wszystkie przyszłe plany kreatywne formacji - przypominamy, że ta otwarcie mówiła, że szykuje się do wydania nowego albumu. Artysta napisał, że był kompletnie zaślepiony, gdy Kyle wypowiadał słowa, nie pochwala w żaden sposób mowy nienawiści i żadnej innej formy przemocy, w tym politycznej. Na koniec muzyk podziękował fanom i fankom za wsparcie.

Byłem oszołomiony tym, co zostało powiedziane podczas niedzielnego występu. Nigdy nie tolerowałem mowy nienawiści ani zachęcania do przemocy politycznej w jakiejkolwiek formie. Po wielu przemyśleniach nie uważam już za właściwe kontynuowania trasy Tenacious D, również wszystkie przyszłe plany twórcze grupy zostały wstrzymane. Jestem wdzięczny fanom za wsparcie i zrozumienie.

Co dalej z Tenacious D?

Teraz muzyk i aktor odniósł się do swojej decyzji sprzed kilku tygodni. W rozmowie z magazynem "Variety" Jack Black powiedział, że jest przekonany, że Tenacious D powróci. Dalej zapewnia on, że wciąż pozostają z Gassem w przyjaźni, a ich grupa zostanie reaktywowana, gdy szum wokół wyborów w USA nieco ucichnie, nie padła jednak żadna konkretna data.

Sprawdź polskie piosenki rockowe o politykach:

Listen on Spreaker.