Dziś każdy fan i fanka Fleetwood Mac patrzy na rok 1974 jako szczególny dla historii zespołu. To wtedy właśnie do jej składu dołączyli wokalistka i autorka tekstów Christine McVie oraz gitarzysta, wokalista i tekściarz Lindsey Buckingham. Już rok później światło dzienne ujrzał pierwszy album grupy w nowym kształcie - nazywany potocznie "Białym Albumem" Fleetwood Mac był pierwszym w jej karierze, który dotarł na szczyt listy przebojów w Stanach Zjednoczonych. Będący namiastką nowej muzycznej drogi formacji, był także pierwszym przystankiem na drodze do ogromnego, światowego sukcesu.
Dokładnie 4 lutego 1977 roku światło dzienne ujrzał jedenasty już studyjny album Fleetwood Mac. Rumours to muzycznie esencja klimatu lat 70., stanowiąca idealne połączenie brzmienia rocka z domieszką popu i elementami folku. Tekstowo utwory z płyty przedstawiają wszystkie te dramaty, w tle których zespół nagrywał swoje, jak się z czasem okazało, przełomowe wydawnictwo: rozstanie Nicks i Buckinghama, rozwód Christine i Johna McVie, wewnętrzne konflikty i problemy muzyków z używkami. Tak słuchacze i słuchaczki, jak i krytycy docenili artystyczny kunszt projektu i jego szczerość - Rumours osiągnął kolosalny sukces na świecie, zdobył statuetkę Grammy za 'Album Roku' w 1978 roku, a dziś wydawnictwo to wskazywane jest jako jedne z najlepszych w historii w ogóle.
Wyjątkowy utwór z zaskakującym bohaterem w tle
Wśród fanów i fanek muzyki dość zgodne jest stanowisko, że de facto cały album Fleetwood Mac naszpikowany jest przepięknymi kompozycjami, a do grona tych najbardziej znanych z pewnością należą Dreams, Go Your Own Way, Don't Stop czy You Make Loving Fun.
Autorką dwóch ostatnich z wymienionych jest Christine McVie. Pianistka i wokalistka napisała także utwory Songbird oraz Oh Daddy. Ten ostatni tytuł często wskazywany jest jednak jako jeden z najsłabszych momentów z całej płyty, choć nie da się mu jednak odmówić uroku. Sporą ciekawostką jest z pewnością fakt, że Christine napisała Oh Daddy z myślą o... Micku Fleetwoodzie! Kompozytorka miała skomponować piosenkę krótko po rozstaniu perkusisty z jego żoną, Jenny Boyd, a zwrot "Daddy" tyczy się faktu, że w tym czasie Fleetwood był jedynym ojcem w składzie zespołu (w trakcie nagrań Rumours muzyk miał dwie córki). McVie tłumaczyła także, że Mick był niczym "tatko" dla reszty grupy i pełnił w niej w tym czasie funkcję lidera i łącznika.
Co najciekawsze, sam perkusista jest ogromnym fanem Oh Daddy. Od początku tłumaczył on, że właśnie w tej kompozycji otrzymał możliwość pokazania swoich możliwości i umiejętności jako bębniarz. W rozmowie z portalem Music Radar z 2012 roku wskazał on utwór jako jeden ze swoich największych momentów w karierze.