Zespół Queen dość szybko zwrócił na siebie uwagę całego świata, jednak bezsprzecznie przełomowy moment w jego karierze nadszedł w 1975 roku. Dokładnie 31 października, niemal pięćdziesiąt (!) lat temu jako pierwszy singiel, promujący album A Night at the Opera - czwarty w kolejności w dotychczasowej dyskografii grupy - wydany został utwór Bohemian Rhapsody. Był to nietypowy wybór na singiel jak na tamte czasy - formacja za wszelką cenę zdecydowała się postawić na kompozycję, trwającą niemal sześć minut, do tego niezwykle charakterystyczną, nietypową, podzieloną na różne części, w której każda zdaje się reprezentować inny muzyczny gatunek - od rocka przez pop, hard rock, rock progresywny, aż po operę.
Obawy wytwórni nie były słuszne - Bohemian Rhapsody stał się ogromnym przebojem, docierając na szczyt brytyjskiej listy przebojów i spędzając na niej aż dziewięć tygodni. Obecnie utwór cieszy się w tym kraju statusem trzeciego najlepiej sprzedającego się singla. W Stanach Zjednoczonych przebój dotarł do dziewiątej pozycji.
Oto przeciwieństwo "Bohemian Rhapsody"?
Czy w katalogu Queen znaleźć można utwór, który jest zupełnym przeciwieństwem wielkiego przeboju grupy? Okazuje się, że tak! Brian May wskazał takową kompozycję w rozmowie z Vulture. Gitarzysta opowiedział w niej o piosence grupy, która powinna być według niego dużo bardziej doceniona w przestrzeni publicznej. Według muzyka, na dużo większą uwagę zasługuje kompozycja The Prophet’s Song dokładnie z tego samego albumu, z którego pochodzi Bohemian Rhapsody, a którą on sam postrzega jako zupełnie przeciwieństwo flagowej piosenki jego grupy.
Według Briana kompozycja ta miałaby szansę osiągnąć sukces porównywalny do legendarnego już utworu, nie zdecydowano się jednak wydać jej jako singiel.
Jest milion rzeczy, którym chciałbym, w pewnym sensie, poświęcić dużo więcej uwagi. Przypuszczam, że „The Prophet’s Song” gdzieś tu dominuje najbardziej. Było to przeciwieństwo „Bohemian Rhapsody” i samego tego albumu. Zawsze uważaliśmy, że oba są naszymi najważniejszymi dziełami, ale „Bohemian Rhapsody” zostało przechwycone przez radio i stało się piosenką flagową. Tylko nieliczni ludzie, którzy przez te lata bardzo zagłębili się w twórczość Queen, są naprawdę świadomi, co oznacza „The Prophet’s Song”. Nie powiem, że jestem nieszczęśliwy, bo to jest w porządku. Naprawdę jest - mówił May w wywiadzie.