Chris Fronzak to wokalista grupy Attila, amerykańskich przedstawicieli nowoczesnej mieszanki bardzo ciężkiego metalu z nutą hip-hopu.
Zapowiedział niedawno w swoich mediach społecznościowych, że zamierza ubiegać się o najwyższy urząd w swoim kraju. Żeby robić to zgodnie z prawem należy ukończyć 35 lat życia, a Fronzak już za rok osiągnie ten pułap. Zatem z prawnego punktu widzenia nic mu nie broni kandydować. Czy ma szansę? To już zupełnie inna historia.
Muzyk zapowiedział, że zamierza się związać z ruchem libertariańskim, który stara się minimalizować udział państwa w życiu obywateli i de facto jego program to „polityka przeciwko politykom”. Przynajmniej na papierze i w internecie.
Przed Fronzakiem trudna i długa droga, bo najpierw musi przekonać swoją partię do poparcia własnej kandydatury. W maju przyszłego roku odbędzie się konwencja libertarian, a póki co nazwisko wokalisty nie figuruje pośród 32 innych, z których delegaci mają wybrać kandydata.
- Dziś jest największy dzień mojego życia – powiedział Fronzak w filmie na Instagramie – Nazywam się Chris Fronzak i będę ubiegał się o urząd Prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nie jestem politykiem, ale spójrzmy prawdzie w twarz – politycy nigdy nie pomagali światu. Rząd jest skorumpowany. Nie potrzebujemy już by jacykolwiek politycy ustalali reguły. Potrzebujemy prawdziwych ludzi, krytycznie myślących. Potrzebujemy kandydata, który będzie reprezentować amerykańskie społeczeństwo. Przyszedłem znikąd, ale dzięki Amerykańskiemu Snowi i danemu przez Boga talentowi stworzyłem imperium. Chcę by Ameryka była lepszym miejscem dla każdego.
W historii Polski i świata znamy też wielu muzyków, którzy rozpoczynali kariery polityczne. W większości przypadków nie odnosili spektakularnych sukcesów, choć kto wie. Może tym razem będzie inaczej? Ostatnie dekady pokazały, że należy spodziewać się niespodziewanego.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: