Niedawno ukazała się biografia muzyka autorstwa Stuarta Bailie’a. W książce zatytułowanej „Terri Hooley: Seventy-Five Revolutions” można znaleźć między innymi historię jego spotkania spotkania ze słynną Czwórką z Liverpoolu. Właściciel działającej niegdyś wytwórni Good Vibrations w 1970 roku trafił do Londynu. Tam właśnie spotkał Johna Lennona. Panowie rozmawiali krótko, a potem nastąpił cios. O co poszło?
Jak wspomina Hooley autor „Imagine” pomylił go z jednym z członków organizacji IRA, która wtedy prowadziła otwarte działania zbrojne przeciwko Anglikami w Irlandii Północnej. Był czas ogromnych napięć między Irlandczykami, a Brytyjczykami. Lennon zaproponował Terriemu, że zaopatrzy go i organizację w broń. Ciekawie brzmi taka propozycja w ustach skrajnego pacyfisty, który z apelu o porzucenie przemocy uczynił swe sztandarowe hasło. Hooley pochodził z rodziny związanej z Oranżystami, zatem wspieranie IRA było ostatnią rzeczą, jaka mogłaby mu przyjść do głowy.
- Był naćpany, więc nie jestem z tego specjalnie dumny – wspominał w wywiadzie promującym książkę Terri – Gdy spotkałem Cynthię (pierwsza żona Johna Lennonna) i powiedziałem jej o tym, odpowiedziała: „powinieneś był uderzyć go mocniej”.
W 1976 roku Terri otworzył w Belfaście pierwszy sklep z płytami. Jego interes powstał w miejscu, które nazywano wtedy „jendą z najczęściej wysadzanej pół mili terenu Europy” – tak wiele zamachów bombowych miało tam miejsce. Sklep rozwinął się na tyle by wytworzyła się wokół niego scena, która ściągnie irlandzkich wykolejeńców i buntowników. Wśród nich będą The Udertones i The Outcasts, które wyda Good Vibrations. Tak powstanie żywa i szalenie ciekawa scena punkowa pośród strzałów, wybuchów i starć katolików z protestantami.
Warto dodać, że sam Holley po incydencie w 2012, gdy został zaatakowany na ulicy i nazwany „hańbą dla protestantów” stwierdził, że owszem pochodzi z rodziny związanej z Oranżystami, ale nie ma uprzedzeń do katolików. Punkowa scena w latach siedemdziesiątych była jedną z niewielu rzeczy, która potrafiła zjednoczyć podzielonych Irlandczyków.
Polecany artykuł: