Album w hołdzie jego twórczości nie należy jednak do konserwatywnych. Na „Blast No. 1” zebrały się składy reprezentujące różne podziemne odłamy ekstremalnej muzyki. Część ma korzenie w hardcorze, część siedzi w crust punku, a jeszcze inne w d-beat. Wszystkie wzięły na warsztat i zreinterpretowały kompozycje Type O Negative.
Warto pamiętać, że ekipa Petera Steele nigdy nie stroniła od takich klimatów i jako chłopaki z Brooklynu przyjaźnili się z tamtejszymi załogami z kręgu hardcore. Świadczy o tym choćby Sal Abruscato, który grał w Life of Agony, a potem wspierał TON, by po śmierci Steele’a dołączyć do A Pale Horse Named Death – dosłownie „pogrobowego” zespołu w bardzo podobnym klimacie co zieloni klasycy gotyckiego doom metalu.
Wściekły tribute album dla TON dostępny jest w całości w sieci. Nie spodziewajcie się tu prób odtwarzania legendarnego basu Zielonego Giganta czy jego wzorowanych na sakralnych harmonii wokalnych. Klawisze też zostały w wielu numerach po prostu wycięte. Zamiast tego muzycy najczęściej koncentrują się na pierwotnej punkowo-metalowej energii, która w kompozycjach Steele’a zawsze była obecna, zarówno w Carnivore jak i TON.
Tribute album „Blast No. 1” ukazał się na płycie winylowej, kasecie magnetofonowej, dwóch wersjach CD i oczywiście w formacie cyfrowym. To nie tylko okazja do posłuchania przebojów TON w nowych aranżacjach, ale i do poznania szeregu nowych kapel ze sceny niezależnej. Na płycie znalazły się kapele między innymi z Anglii, Włoch, Litwy, Walii raz USA. Nie brakuje także polskiego akcentu, a nawet kilku, bo nasz kraj reprezentuje aż 5 zespołów. Tribute wydało 738Punx i na ich stronie możecie zamówić tę ciekawą składankę.
