Stephen King nie bez powodu nazywany jest "mistrzem horroru", prawdziwy "królem współczesnej grozy". Jak sam mówi, pisać zaczął już w wieku sześciu czy siedmiu lat, inspirując się początkowo komiksami i kinem. Do tego od małego bardzo, bardzo dużo czytał, dzięki czemu czerpał wzorce, uczył się pewnych schematów, które będzie wykorzystywał w przyszłości, we własnej twórczości.
Pierwsze profesjonalne opowiadanie Kinga, które doczekało się publikacji, to The Glass Floor z 1967 roku, debiutancka powieść przyszłego "mistrza grozy" to słynna już Carrie, która ukazała się w 1974 roku i ugruntowała jego pozycję na rynku. W kolejnych latach autor prezentował takie tytuły, jak Lśnienie, Smętarz dla zwierzaków, Podpalaczka, To, Zielona Mila, cykl Mroczna Wieża, Misery czy Łowca snów - wszystkie, cieszące się dziś statusem klasyków. Stephen King do dziś pozostaje niezwykle płodnym pod względem publikacji pisarzem - w maju tego roku ukazał się nowy zbiór opowiadań Kinga - Im mroczniej, tym lepiej.
Anthrax w opowiadaniu Stephena Kinga
To właśnie w tej pozycji pojawia się prawdziwy smaczek dla wszystkich fanów i fanek thrash metalu! W jednym z opowiadań wspomniany został zespół, zaliczany do tzw. "Wielkiej Czwórki thrashu" - Anthrax! Uwaga, spoiler!
Chodzi o dość brutalną historię, zatytułowaną Finn. To w niej właśnie jeden z porywaczy o imieniu Steve jako jedno z narzędzi tortur, stosowanych wobec tytułowego bohatera, wykorzystuje kawałek Anthraxu, a mianowicie Madhouse! Opinię publiczną o tym fakcie poinformował sam Scott Ian, który czytał zbiór opowiadań w trakcie podróży samolotem - muzyk zamieścił stosowany fragment w swoich social mediach, nie kryjąc ekscytacji faktem bycia wyróżnionym przez "mistrza grozy". Sam zespół wielokrotnie odnosił się w swojej twórczości do prozy Kinga, chociażby na albumie Among the Living, Stephen King również już wcześniej wspominał zespół w innych swoich pozycjach.