Björk wypowiedziała się krytycznie na temat streamingu
Temat streamingu to temat, który niewątpliwie rezonuje w przestrzeni medialnej. Z tego typu platform korzystamy tak naprawdę wszyscy. Dzięki nim, w ekspresowym tempie uzyskujemy dostęp do albumów wykonawców z całego świata. Oczywiście, streaming sprawił, że rynek muzyczny się zmienił. Nie każdemu artyście to się więc podoba. Ostatnio głos postanowiła zabrać Björk, która wypowiedziała się w dość stanowczy sposób.
Islandzka wokalistka stwierdziła jasno, że "Spotify to prawdopodobnie najgorsza rzecz, jaka spotkała muzyków". W wywiadzie dla szwedzkiego serwisu Dagens Nyheter powiedziała:
Część koncertowa jest i zawsze będzie dużą częścią tego, co robię. Ale mam szczęście, ponieważ nie muszę już zbierać pieniędzy na organizowanie tras, do czego często zmuszani są młodsi muzycy. Pod tym względem Spotify jest prawdopodobnie najgorszą rzeczą, jaka przytrafiła się muzykom. Kultura streamingu zmieniła całe społeczeństwo i całe pokolenie artystów.
Przypomnijmy, że w 2015 roku Björk zdecydowała się na nieudostępnianie albumu Vulnicura na Spotify z powodu "szacunku". – To po prostu wydaje się szalone. Pracować nad czymś przez dwa lub trzy lata, a potem po prostu jest to za darmo. Nie chodzi o pieniądze. Chodzi o szacunek. Szacunek dla rzemiosła i ilości pracy, którą włożyłeś w to – tłumaczyła wówczas. Później jednak krążek Vulnicura trafił na wspomniany serwis streamingowy.
Björk wypuściła nowy film koncertowy
Obecnie Björk promuje swój film koncertowy zatytułowany Cornucopia, który jest od 24 stycznia 2025 dostępny w serwisie Apple TV+. Jest to godzinna wersja całej produkcji. Artystka dodała, że film w całości będzie wyświetlany w kinach pod koniec tego roku.
Trasa koncertowa Cornucopia – będąca połączeniem muzyki i teatru – rozpoczęła się w maju 2019 roku i dobiegła końca w grudniu 2023. Artystka, w jej ramach, zagrała łącznie nieco ponad 40 koncertów. Odwiedziła Amerykę Północną, Azję, Oceanię oraz Europę.