Slayer zagra także koncerty w Europie?
Wydawało się, że w 2019 roku historia formacji Slayer oficjalnie dobiegła końca. Zespół koncertował wówczas w ramach pożegnalnej trasy koncertowej. Nic jednak bardziej mylnego.
Grupa w tym roku zagrała dwa festiwalowe koncert w Stanach Zjednoczonych. Legendarny zespół wystąpił w samym składzie, w którym żegnał się z fanami pięć lat temu. Na scenie zobaczyliśmy więc: Toma Arayę, Kerry'ego Kinga, Gary'ego Holta oraz Paula Bostapha. Fani jednak nie mają co liczyć na długie trasy czy nowe nagrania. Tak przynajmniej twierdzi King.
Zespół zaprezentował się w rodzimych Stanach Zjednoczonych, a co z Europą? Czy jest szansa na koncerty Slayera na Starym Kontynencie? Na to pytanie postanowił odpowiedzieć Kerry King.
Staram się być prawdziwy i nie powiem: "Nie będziemy już więcej koncertować". Na pewno jednak nie będziemy ponownie nagrywać, ponieważ robię to teraz z moim zespołem. [...] Wiem, że zaraz Europa w końcu do nas zapuka i doda: "Hej, chłopaki, graliście w Ameryce. Chodźcie do nas". Więc nie zdziwiłbym się, gdyby coś takiego się wydarzyło. Na pewno jednak nie jest to obecnie w moich planach – powiedział gitarzysta w rozmowie z "Metal Injection".
Kerry King wydał album
Kerry King jest obecnie mocno zajęty rozwijaniem swojego własnego projektu muzycznego. Debiutancki krążek jego zespołu, zatytułowany "From Hell I Rise", ukazał się na rynku 17 maja 2024 roku. W składzie zespołu – oprócz gitarzysty – znajdują się także: wokalista Mark Osegueda (Death Angel), gitarzysta Phil Demmel (ex-Machine Head), basista Kyle Sanders (Hellyeah) i perkusista Paul Bostaph (wspomniany już Slayer).