Zespół Skunk Anansie co prawda w ubiegłym roku świętował dokładnie trzydzieści lat od momentu powstania, jednak to na 2025 zdecydował się zaplanować najróżniejsze muzyczne aktywności. Jeszcze na jesieni ubiegłego roku stało się jasne, że grupa najbliższe miesiące spędzi w trasie koncertowej, a ta nawet dotrze do Polski! Formacja wystąpi na warszawskim Torwarze już dosłownie za moment, gdyż 14 marca!
W połowie stycznia tego roku zaś zespół wydał nowy, niezwykle wyczekiwany przez słuchaczy i słuchaczki singiel - An Artist Is An Artist i choć wtedy nie zapowiedział jeszcze albumu, to wieści na ten temat nadeszły właśnie teraz! Nowe, siódme studyjne wydawnictwo Skunk Anansie zostało zatytułowane The Painful Truth i ujrzy światło dzienne 23 maja. Sami zainteresowani opisują swoją pierwszą od niemal dekady płytę jako "zaskakującą, prowokacyjną, potężną i emocjonalną". Wieści te idą jednak w parze z innymi, dużo mniej wesołymi...
Basista Skunk Anansie otrzymał diagnozę raka
Wieści o nowej płycie idą w parze z informacją, przekazaną przez współzałożyciela i basistę grupy. Richard "Cass" Lewis w rozmowie z "Daily Mail" przekazał, że zdiagnozowano u niego nowotwór w czwartym stadium. Muzyk nie sprecyzował, o jaki typ raka chodzi, wskazał, że przechodził intensywne leczenie i chemioterapię w trakcie prac nad nadchodzącym albumem.
Co ciekawe, "Cass" mówi, że nie zdecydował się poinformować o swoim stanie nikogo z zespołu. Basista opowiada, że choć cały proces był niezwykle bolesny, to zaakceptował to, co przyniósł mu los i skupił się na muzyce. W dalszej części wypowiedzi muzyk wyjaśnił, że około rok po otrzymaniu diagnozy poddał się badaniom, które wykazały, że jego nowotwór znalazł się w remisji.