Skaldowie dalej będą grać. Kto zostanie nowym wokalistą grupy?
Jacek Zieliński, współzałożyciel legendarnej formacji Skaldowie, zmarł 6 maja 2024 w wieku 77 lat. Wokalista od kilku lat poważnie chorował. Artysta został pochowany na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Krótko po śmierci jego brat, Andrzej Zieliński, został zapytany, jaka przyszłość czeka zespół Skaldowie. – Moja muzyka nie umarła. Będziemy dalej ją grać. Będę współpracował z innymi wokalistami, bo moja muzyka będzie obecna do końca świata – powiedział wówczas w rozmowie z "Super Expressem".
Ostatnio Zieliński potwierdził swoje słowa: Skaldowie na pewno będą kontynuować działalność. – Będziemy grali dalej, jest nas nadal pięciu z oryginalnego składu. Na razie ze względu na zobowiązania wokalistów będą się oni zmieniać – dodał na łamach "Super Expressu".
Kto mógłby współpracować z grupą? Andrzej Zieliński zdradził, we wspomnianej rozmowie, parę nazwisk. – Trudno powiedzieć, z kim uda nam się nawiązać kontakt. Śpiewaliśmy na przykład z Kubą Badachem. Są też Stanisław Wenglorz czy Marek Piekarczyk. Ten drugi wiele razy śpiewał z nami utwór "Nie widzę ciebie w swych marzeniach" – ujawnił Zieliński, który nie wyklucza, że w niedalekiej przyszłości Skaldowie mogą mieć jednego, stałego wokalistę.
Polecany artykuł:
Formacja Skaldowie powstała w 1965 roku. W swojej twórczości grupa łączy różne gatunki muzyczne m.in. big-beat, rock progresywny czy folklor góralski. Skaldowie są znani z takich utworów, jak m.in. "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał", "Prześliczna wiolonczelistka" czy "Medytacje wiejskiego listonosza".