Simon McBride otwarcie o grze w Deep Purple: "Staram się włożyć w to wszystko trochę własnego wpływu"
W 2022 roku do formacji Deep Purple dołączył gitarzysta Simon McBride, który zastąpił Steve'a Morse'a (muzyk odszedł z zespołu z powodów osobistych). Już na koncertach było słychać, że McBride bardzo dobrze wpasował się do składu, a grupa tylko na tym zyskała. Gitarzysta potwierdził to także na albumie =1, który ukazał się na rynku w lipcu 2024 roku (recenzję całości znajdziecie na naszej stronie).
Simon McBride przyznał, w rozmowie dla BluGuitar, że kiedy dołączył do słynnej grupy przyświecał mu jeden cel: nie być kopią któregoś z poprzedników.
Cóż, staram się podchodzić z szacunkiem do tego, co zostało zrobione wcześniej. Oczywiście, są rzeczy, które mogę zmienić i są rzeczy, których nie mogę zmieniać. Prawdopodobnie dlatego czasami brzmię trochę jak Steve lub Ritchie [Blackmore - przyp. red.], ponieważ gram ich solówki. Staram się jednak włożyć w to wszystko trochę własnego wpływu. To jedyny sposób, w jaki możesz to zrobić. Myślę, że gdybym próbował grać identycznie jak Ritchie lub Steve, wywaliliby mnie ze składu. Powiedzieli mi: "Chcemy cię. Nie chcemy żadnych kopii" – przyznał McBride.
Kilka miesięcy temu o swoim następcy wypowiedział się także Steve Morse. – Myślę, że Simon pasuje do nich lepiej niż ja. Grają koncerty, a ja zawsze mówiłem: "To naprawdę długa trasa". W pewnym momencie pojawia się zmęczenie. Moglibyśmy robić krótsze trasy, ale nikt nie chciał o tym słyszeć, zwłaszcza management. Uważam jednak, że są dokładnie tam, gdzie chcieli być. To świetny rock and rollowy zespół, który nadal będzie tworzył świetną muzykę – przyznał gitarzysta w rozmowie dla portalu Sea of Tranquility.
Deep Purple znów zagrali w Polsce
Muzycy Deep Purple, nie tak dawno, znów odwiedzili nasz kraj. 17 października 2024 grupa zagrała w katowickim Spodku w ramach trasy promującej album =1. W roli supportu zaprezentowała się z kolei formacja Jefferson Starship, która powstała w latach siedemdziesiątych na gruzach legendarnego, psychodelicznego Jefferson Airplane. Relację z koncertu znajdziecie w tym miejscu.