We wrześniu 2022 roku zespół Slipknot wydał album The End, So Far. Tytuł wydawnictwa początkowo wzbudził plotki, że grupa przymierza się do ogłoszenia przerwy w działalności, sami zainteresowani szybko jednak dali do zrozumienia, że płyta ta to po prostu początek nowego etapu w jej karierze. Formacja zakończyła współpracę z dotychczasową wytwórnią, stając się niejako wykonawcą niezależnym, nie każdy liczył się z tym jednak, że ta nowa sytuacja rzeczywiście pod wieloma względami będzie czymś w rodzaju nowego początku.
W 2023 roku stało się jasne, że dalej w Slipknocie działać nie będą klawiszowiec Craig "133" Jones i perkusista Jay Weinberg, do tego pojawiły się pogłoski, że grupa będzie funkcjonować w nieco innym trybie wydawniczym, skupiając się raczej na pojedynczych singlach i minialbumach, niż prezentowanych raz na kilka lat albumach. Czyżby jednak plany zostały zmienione?
Slipknot ma dużo wydawniczych planów?
W roku, gdy mija dokładnie 25 lat od premiery przełomowego debiutu zespołu, on sam powrócił na grono świata muzyki zdaje się z nową energią, w czym z pewnością spora zasługa nowego składu, który uzupełnili perkusista Eloy Casagrande oraz klawiszowiec, którego tożsamość wciąż nie została ujawniona. Formacja gra już koncerty, przygotowując się do jubileuszowej trasy i - wszystko na to wskazuje - wydania nowej muzyki.
O tym, że grupa ma już gotowy do wydania singiel, zatytułowany Long May You Die, wiadomo od kilku tygodni. Jakiś czas temu głos w sprawie zabrał Shawn "Clown" Crahan, który powiedział, że grupa ma w zanadrzu dużo więcej muzyki, której premiera nastąpi szybciej, niż wielu i wiele się spodziewa. Zgodnie z tym, co muzyk powiedział w nowym wywiadzie dla stacji radiowej Lazer 103.3, wynika, że bardzo szybko po zakończeniu trasy grupa skupi się na nagraniach następcy The End, So Far. "Clown" mówi, że ma bardzo dobre, duchowe wręcz, przeczucia wobec tego wydawnictwa i jest przekonany, że będzie on czymś, czego wszyscy potrzebują i co wszyscy przyjmą z otwartymi ramionami.
Dobra wiadomość jest taka, że dotarliśmy do punktu, w którym osiągnęliśmy wszystko, czego chcieliśmy dla samych siebie. Chcieliśmy więc pozostawić tę księgę otwartą na wszystko. I myślę, że naprawdę nam się to udało. Więc teraz myślę, że ze względu na skład, miejsce, w którym się znajdujemy i to, co zrobiliśmy, mam naprawdę duchowe przeczucia co do kolejnego wydawnictwa. Więc czuję, że tak będzie – nie to, że komuś się nie podobało to, co zrobiliśmy, po prostu mówię, że mam przeczucie, że jest to bardzo potrzebne każdemu. I myślę, że będzie to powszechnie akceptowane. Jestem bardzo podekscytowany. Zwłaszcza, że w zespole jest Eloy i pozostali członkowie, wiele się dzieje i to jest bardzo, bardzo ekscytujące - mówi "Clown".
Co z "Look Outside Your Window"?
Od lat wiadomo, że w trakcie sesji nagraniowych do All Hope Is Gone w 2008 roku zespół nagrał zupełnie inny materiał, który trafił na niewydany dotąd projekt, zatytułowany Look Outside Your Window. O muzyce tej wiadomo tyle, że stylistycznie znacząco różni się od tego, co Slipknot nagrywa na co dzień, a brzmieniowo przypominać ma wręcz... Radiohead! Lata mijają, a wydawnictwo wciąż nie zostało wydane (poza utworem 'Til We Die, który trafił na digipak All Hope Is Gone), choć już ponad rok temu Crahan obiecywał, że moment ten zbliża się wielkimi krokami.
W rozmowie współzałożyciel grupy stwierdził, że wcale nie spieszy się z wydaniem albumu, gdyż wyróżniać ma go to, że jest "ponadczasowy", a on sam czeka na naprawdę odpowiedni moment, by podzielić się ze światem tak wyjątkowym materiałem. "Clown" zapewnia jednak, że Look Outside Your Window na pewno w końcu się ukaże, tym bardziej, że wszystko jest już gotowe: grafika, mastering, miks, jednak zaznacza, że on sam nie traktuje tego projektu jako priorytet. Crahan dodaje też, że raczej nie ma co spodziewać się tego, że płyta ta będzie promowana na jakiejś specjalnej trasie koncertowej.
