Seputura pojawiła się na muzycznym firmamencie w 1984 roku. Zespół założyli pochodzący z Belo Horizonte, stolicy Minas Gerais, bracia Max i Igor Cavalera. Pierwsza myśl o założeniu własnej kapeli pojawiła się w ich głowach w 1972 roku, w dniu śmierci ojca, włoskiego dyplomaty, który zmarł na zawał serca. Max przyznawał po latach, że dokładnie wtedy po raz pierwszy przesłuchał album Vol. 4 Black Sabbath. Początkowo obaj bracia grali w zespołach, wykonujących covery, aż w końcu właśnie w 1984 zdecydowali się powołać do życia własną formację, którą nazwali słowem 'Sepultura', który w języku portugalskim, którym posługują się mieszkańcy Brazylii, oznacza po prostu 'Grób'.
Wpływy muzyczne braci Cavalera były niezwykle szerokie - od Led Zeppelin, Black Sabbath, przez AC/DC, Rattus, Slayer, Venom, Exodus czy Celtic Frost. Rok po powstaniu zespół podpisał kontrakt z Cogumelo Records, nakładem której ukazała się jego debiutancka EP-ka, Bestial Devastation. W 1986 roku premierę miał pierwszy pełny album formacji, Morbid Visions, po nagraniu którego z jej składu odszedł Jairo Guedz, a którego zastąpił szybko Andreas Kisser. To z nim na pokładzie Sepultura nagrała krążek Schizophrenia, który zwrócił uwagę amerykańskiej wytwórni Roadrunner Records, która zdecydowała się na wydanie płyty międzynarodowo. O zespole robiło się coraz głośniej, on sam jednak wciąż poszukiwał swojego brzmienia, oscylując na ten moment między thrash, black i death metalem. Zmieniać zaczęło się to dopiero w kolejnej dekadzie na płycie Arise z 1991 roku, gdzie słychać wpływy industrialu, hardcore punku, ale też... muzyki latynoskiej. Kluczowy okazał się być dopiero kolejny krążek.
Droga do korzeni
W 1993 roku ukazał się piąty studyjny album Sepultury. Chaos A.D. zaprezentował nowe muzyczne inspiracje zespołu, który tym razem inspiracji szukał w groove metalu, nie porzucając tropów podjętych na poprzednim wydawnictwie. Przy okazji tego projektu grupa jedyny raz współpracowała z wytwórnią Epic Records, proces ten nie przebiegał jednak gładko. Płyta okazała się sporym sukcesem i umocniła pozycję grupy na amerykańskim rynku, która do tego wyruszyła w trasę u boku gigantów - Pantery w USA i Ramones po Ameryce Południowej. Pierwsza połowa lat 90. to dla braci Cavalera także moment zaangażowania się w poboczny projekt, czyli grupę Nailbomb. Fani wciąż jednak czekali na następcę Chaos A.D., a prace nad takowym rozpoczęto dopiero jesienią 1995 roku, po rozpadzie wspomnianej wyżej kapeli.
Tym razem formacja podeszła do nowej płyty od innej strony, mianowicie od własnych korzeni. Inspiracją stał się dla niej niejako film Zabawa w Boga z 1991 roku, który skłonił Maxa do tego, by nieco bardziej przyjrzeć się rdzennym ludom Brazylii i nawiązać z nimi nawet muzyczną współpracę. Cavalera szczególnie zainteresował się ludem Xavante, dla którego to właśnie muzyka ma ogromne znaczenie. Lider Sepultury udał się na tereny, zamieszkiwane przez plemię, gdzie zarejestrował ich śpiew - słyszalny obecnie na Roots. Dlaczego w ogóle Xavante zdecydowali się na współpracę z zespołem? Po latach rzecznik ludu mówił, że znano tam Sepulturę, myślano o muzykach niejako o wyrzutkach, przez co wyczuwano z nimi więź.
Dopiero po wizycie u plemienia zespół podjął się nagrań w studiu, a pieczę nad tym wszystkim miał sprawować odpowiedzialny za przełomowy i wciąż na tym etapie cieszący się sensacją debiut grupy Korn - której wpływy na szóstej płycie Sepultury są ewidentne. Formacja była szczególnie płodna - zarejestrowano ogrom materiału, a większość miała postać swobodnych improwizowanych sesji. Dużym wyzwaniem dla formacji okazało się jego uporządkowanie tak, by stworzyć wyraźnie słyszalny klucz tematyczno-dźwiękowy. Tu dla grupy istotny był temat własnych korzeni, pochodzenia, dziedzictwa, co wyrażać miały nie tylko teksty - odwołujące się do historii, polityki, sytuacji Brazylii, ale też muzyka, do której zaadaptowano elementy tradycyjnej muzyki brazylijskiej, plemiennej. Brzmieniowo grupa dalej się rozwijała, tym razem dodając do całości elementy typowe dla podbijającego w tym czasie rynek nu metalu.
Wydanie i dziedzictwo "Roots"
Szósty studyjny album Sepultury został zatytułowany Roots i ujrzał światło dzienne 20 lutego 1996 roku w Europie i 12 marca tego samego roku w USA. Wydawnictwo wywołało bardzo duży szum na rynku, recenzenci wprost opisywali je jako "uderzenie", nazywali nową muzyczną jakość, której rynek nie wiedział od czasów nawet Led Zeppelin i wróżyli otworzenie nowej drogi w historii metalu.
Tak pewne, przemyślane i odważne odwołania do własnej kultury i wykorzystanie jej elementów na płycie było czymś świeżym, rzadko spotykanym, jeśli zwrócimy uwagę na mainstream. Nic więc dziwnego, że Roots okazało się być tak dużym wydarzeniem, a samo wydawnictwo do dziś postrzega się jako jedno z najbardziej kluczowych dla historii metalu. Lud Xavante zaś otwarcie przyznaje, że to Sepulturze zawdzięcza fakt, że jego nazwa zaczęła być znana i rozpoznawalna na świecie.
Co skrywa Roots? Sprawdź w galerii na samej górze artykułu!