Carlosa Santany droga do "Supernatural"
W 2023 roku magazyn "Rolling Stone" uznał Carlosa Santanę za jednego z najlepszych gitarzystów w historii. We wspomnianym rankingu zajął on jedenaste miejsce. Dziwić to nie może, gdyż Santana był skazany na muzykę. Miał z nią do czynienia od najmłodszych lat. Jego ojciec był skrzypkiem. Carlos mógł więc pójść w tym kierunku, ale ostatecznie wybrał gitarę. Gdy usłyszał bluesa i rock and rolla, nic nie było już takie same.
W 1966 roku założył swój pierwszy zespół: Santana Blues Band. Miało to już miejsce po przeprowadzce z Meksyku do Stanów Zjednoczonych. Później nazwa grupy została skrócona, do samego nazwiska gitarzysty. W maju 1969 roku ukazał się debiutancki album zespołu. Chwilę później muzycy wystąpili na słynnym festiwalu Woodstock.
Kolejne płyty pod szyldem Santana ukazywały się na rynku (w tym kultowe wydawnictwo "Abraxas" z 1970), gitarzysta także rozwijał karierę solową. Do pewnego czasu wszystko układało się dobrze. Jednak w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych popularność twórczości Carlosa znacznie spadła.
W 1991 roku Santanie wygasł kontrakt płytowy z Columbia Records. Kolejne wydawnictwa – "Milagro" (1992) i "Sacred Fire: Live in South America" (1993) – ukazały się już pod szyldem Polydoru, ale nie zawojowały rynku. Muzyk mocno narzekał na tę współpracę i chciał się jak najszybciej z tego układu wyrwać. W końcu to mu się udało.
"Supernatural" to jeden z najważniejszych albumów dekady
Po licznych negocjacjach (i perturbacjach) udało się podpisać umowę z Aristą. Santana mógł więc w spokoju nagrywać materiał z myślą o albumie "Supernatural". Chciał wszystkim dookoła udowodnić, że "nie utknął w latach sześćdziesiątych" i potrafi stworzyć utwory pasujące do obecnych czasów, które spodobają się szerokiej publiczności. Wystarczyło tylko zatrudnić sprawdzonych producentów oraz wielu gości, głównie z młodszego pokolenia (Rob Thomas, Lauryn Hill, Cee Lo Green), choć na albumie pojawił się także Eric Clapton. Jak się później okazało: takim miksem Santanie udało się wrócić do mainstreamu. Gitarzysta zyskał ogromną popularność, a "Supernatural", na którym wpływy latynoskie czy bluesowe połączono z muzyką pop, stał się jednym z najważniejszych krążków całej dekady.
Płyta ukazała się na rynku 15 czerwca 1999 roku. I odniosła gigantyczny sukces komercyjny. Wystarczy wspomnieć, że "Supernatural" dotarł do pierwszego miejsca na listach przebojów w jedenastu krajach (m.in. w USA). Na całym świecie sprzedało się ponad 30 milionów egzemplarzy tego albumu. A stacje radiowe chętnie grały "Smooth" (nagrany z Robem Thomasem z grupy Matchbox Twenty) czy "Maria, Maria", w którym gościnnie wystąpił duet The Product G&B.
Jakie ciekawostki skrywa album "Supernatural"? Dowiecie się tego z galerii, którą umieściliśmy na samej górze niniejszego artykułu.