67. Konkurs Piosenki Eurowizji za nami! W sobotę 13 maja miał miejsce wielki finał, podczas którego wystąpili reprezentanci 26. krajów, w tym Blanka z utworem Solo. Wokalista uplasowała się ostatecznie na 19. miejscu, całą Eurowizję wygrała zaś reprezentantka Szwecji, Loreen, która wykonała kompozycję, zatytułowaną Tattoo. Artystka powtórzyła więc swój wyczyn z 2012 roku i zapisała się w historii Eurowizji jako pierwsza kobieta, która wygrała konkurs dwukrotnie. Drugie miejsce zajął reprezentant Finlandii, Käärijä z uwielbianym przez fanów konkursu numerem Cha Cha Cha. Podium zaś uzupełniła Noa Kirel z Izraela z popowym hitem Unicorn.
Eurowizja 2023 - to działo się podczas finału
Finał rządzi się swoimi prawami, obfitował więc w liczne szczególne momenty. Pierwszym było wyjątkowe wykonanie utworu Stefania ubiegłorocznego zwycięzcy, Kalush Orchestry. Gościnnie pojawili się w nim m.in. Księżna Walii, Kate Middleton i uznany kompozytor, Andrew Lloyd Webber. Kolejnym wartym uwagi segmentem był hołd dla najsłynniejszych artystów, związanych z Liverpoolem, w którym odbywała się tegoroczna Eurowizja. Dzięki temu ze sceny wybrzmiał cover utworu Imagine Johna Lennona, zaśpiewany przez Mahmooda, byłego reprezentanta Włoch. Na eurowizyjnej scenie w sobotę pojawił się także Roger Taylor! Były perkusista Queen wystąpił z Samem Ryderem, który reprezentował Wielką Brytanię na ubiegłorocznej edycji Eurowizji. Panowie zagrali razem najnowszy numer wokalisty, Mountain.
Polskim fanom całej imprezy z pewnością rzucił się w oczy moment, przypominający, wygląda na to, że już kultowy, występ Donatana i Cleo na Eurowizji, a szczególnie ubijanie przez modelki na scenie masła. W pewnym momencie prowadząca, Hannah Waddingham, stanęła obok kobiety na widowni, która, w charakterystycznym stroju, powtórzyła słynny moment z 2014 roku. W całym skeczu udział wzięła komiczka Mel Giedroyc, która natychmiast stała się sensacją Internetu.
Porażka Lord of the Lost
Sporą popularnością wśród fanów konkursu od samego początku cieszyli się reprezentanci Niemiec, zespół Lord of the Lost. Formacja, bardzo dobrze znana fanom rocka gotyckiego, wskazywana była jako jedna z tych, która ma szansę na znalezienie się w czołówce. Niestety, występ grupy z utworem Blood & Glitter nie przypadł do gustu ani jurorom z poszczególnych państw, ani widzom. Zespół zakończył konkurs z wynikiem 18 punktów na ostatnim, 26. miejscu tabeli. Dużo lepiej poradził sobie za to zespół Voyager, australijski przedstawiciel metalu alternatywnego, który uzbierał 151 punktów, zajmując ostatecznie wysokie, dziewiąte miejsce w ostatecznym głosowaniu.