Roger Daltrey grzmi: "Internet zrujnował koncerty na żywo"
W listopadzie 2024 roku Roger Daltrey, wokalista znany z kultowej formacji The Who, ogłosił, że w 2025 wyrusza w solową trasę koncertową po Wielkiej Brytanii. Na ten moment potwierdzono 11 dat. Pierwszy koncert zaplanowano na 20 kwietnia w Brighton.
Jakie utwory na żywo będzie wykonywał Daltrey? Tego wokalista nie będzie raczej zdradzał. Przypomnijmy, że przed tegoroczną trasą po Ameryce Północnej, frontman The Who odmówił ujawnienia szczegółów setlisty w wywiadzie dla amerykańskiego magazynu Billboard. Daltrey odparł wprost, że wolałby, aby fani mieli niespodziankę i mogli czerpać z tego radość.
W dzisiejszych czasach nie ma już żadnych niespodzianek na koncertach, bo każdy chce zobaczyć listę utworów. Mam tego cholernie dość. Internet zrujnował koncerty na żywo. Kto chce wiedzieć, co będzie dalej? Ludzie zapominają o niespodziankach. Nie mogę tego znieść – powiedział Daltrey, mając na myśli chociażby popularną stronę setlist.fm, czyli serwis, który gromadzi i publikuje setlisty wykonawców muzycznych.
Polecany artykuł:
Pete Townshend nie ma wątpliwości, że The Who powróci. Ale kiedy?
Wielu fanów zastanawia się, jaka przyszłość czeka grupę The Who. Zważywszy, że ostatnie wypowiedzi wokalisty Rogera Daltreya i Pete'a Townshenda nie napawały optymizmem. Wygląda jednak na to, że nastąpił właśnie przełom. Miłośników The Who z pewnością zelektryzował fragment niedawnego wywiadu dla The London Standard, którego udzielił Townshend.
– Kilka tygodni temu spotkałem się z Rogerem na lunchu. Jesteśmy w dobrej formie. Darzymy się miłością. Oboje zaczynamy trochę skrzypieć, ale na pewno zrobimy coś w przyszłym roku – powiedział gitarzysta The Who.
Czy chodzi o nowy album? A może o trasę koncertową? Townshend bardziej skłania się ku tej drugiej opcji... – Jeśli chodzi o album… Rogerowi nie podoba się zbytnio ten pomysł. Ale bardzo chciałbym nagrać kolejny album i być może spróbuję go do tego przekonać. Ostatnie duże trasy, które zagraliśmy, odbywały się z orkiestrą, co było wspaniałe, ale teraz nie możemy się doczekać, aby narobić trochę hałasu, bałaganu i popełniać błędy – podsumował gitarzysta.