Wiosną 2023 roku do mediów trafiła informacja o planowanej aukcji przedmiotów, należących za życia do Freddiego Mercury'ego. Mowa była o naprawdę imponującej kolekcji ubrań, notatek, ozdób, dzieł sztuki, instrumentów i wielu wielu innych, posiadaczką których po śmierci muzyka, zgodnie z jego ostatnią wolą, została jego bliska przyjaciółka Mary Austin. Jak tłumaczyła ona w oświadczeniu, po latach życia wśród tych pamiątek podjęła decyzję o tym, aby zamknąć ten rozdział w swoim życiu i umożliwić innym osobom, które cenią Freddiego, możliwość nabycia czegoś, co do niego należało.
Cały ten pomysł wzbudził spore kontrowersje. Jego fanem nie był chociażby Brian May, wyraz czemu dał on za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych pisząc w nich, że tęskni za Freddiem i nie może się pogodzić z tym, co dzieje się z pamiątkami po nim. Teraz okazuje się, że przeciwna aukcji była także rodzina frontmana Queen.
Wszystko zostaje w rodzinie
Jak informuje m.in. "Daily Mail" i "The Sun", gdy siostra Mercur'ego, Kashmira Bulsara dowiedziała się o inicjatywie Austin, była "załamana i zbulwersowana". Kobieta postanowiła więc podjąć wszelkie możliwie kroki, by uniemożliwić sytuacji, kiedy to spuścizna Freddiego rozchodzi się po świecie.
"The Sun" wskazuje, że Kashmira wzięła udział w wystawach, poprzedzających licytację, a kolejno, wraz ze swoim synem, zgłosiła się do organizatorów aukcji jako anonimowy nabywca i wzięła w niej udział. Cała ta konspiracja miała na celu ukrycie się przed Mary Austin. Okazuje się, że to właśnie siostra wokalisty weszła w posiadanie większości wystawionych na sprzedaż przedmiotów, wydając na ten cel aż nieco ponad 3 miliony funtów! Mówi się, że Kashmira zakupiła m.in. słynną kamizelkę z wizerunkami kotów, w której to Freddie wystąpił w teledysku do These Are the Days of Out Lives czy kultowa kurtka wojskowa, w której muzyk pojawił się na swoich 39. urodzinach. Sama Bulsara odmówiła jednak udzielenia komentarza w tej sprawie.