Robert Trujillo wspomina "najbardziej przerażająca rzecz w historii" jaką doświadczył w Metallice
Stałym elementem koncertów Metalliki, w ostatnich latach, jest moment, w którym basista Robert Trujillo i gitarzysta Kirk Hammett zostają sami na scenie. Wówczas improwizują lub, jak to było praktykowane w trakcie trasy "Worldwired", grają specjalne covery związane z krajem, w którym aktualnie się znajdują.
W 2018 roku zespół wystąpił w Krakowie, a Trujillo i Hammett zaprezentowali "Wehikuł czasu" z repertuaru grupy Dżem. Rok później Metallica ponownie odwiedziła nasz kraj, tym razem zagrali w Warszawie. W ramach wspomnianego muzycznego kącika basista i gitarzysta sięgnęli po "Sen o Warszawie" Czesława Niemena.
Trujillo przyznaje, że te momenty są dość... stresujące.
– Moment, w którym zostajemy z Kirkiem sami i jesteśmy zdani tylko na siebie, potrafi być dość przerażający. To wyzwanie, ponieważ jesteśmy odarci z tego wszystkiego. Jesteśmy tylko on i ja. Co zagramy? Kawałek, który napisaliśmy dwie godziny wcześniej specjalnie na dany koncert. A w Europie może zagramy utwór, który w danym mieście albo w tym kraju jest przebojem. Było tak, że w Warszawie, albo w Moskwie, wykonujemy cover artysty, który jest wielką ikoną w tym kraju, a ja śpiewam to w ich języku. To najbardziej przerażająca rzecz w historii, jaką doświadczyłem, ale właśnie to robimy. Staramy się, aby koncert był interesujący – wspominał Trujillo w wywiadzie dla kanału "NikkiBlakk".
W dalszej części wypowiedzi basista Metalliki przyznał, że "czasami w sposób szalony przekraczamy granice". – Nie będę kłamał, ale gdy gramy z Kirkiem, jesteśmy naprawdę zestresowani. To trzyma nas w napięciu.
Metallica ponownie zagrała w Polsce
W 2024 roku muzycy Metalliki zagrali dwukrotnie w naszym kraju. Grupa wystąpiła 5 i 7 lipca na PGE Narodowym w Warszawie w ramach trasy promującej ubiegłoroczny album 72 Seasons.
Oba koncerty różniły się setlistą oraz supportami. Zespół przywiózł natomiast ze sobą scenografię robiącą wrażenie. Przeniosła ona bowiem słynny "snake pit" na środek sceny.