Od września uczniowie liceów, techników i szkół zawodowych, którzy nie zdecydują się przystąpić do matury z WOS-u, zobowiązani będą do uczęszczania na zupełnie nowy przedmiot, Historia i teraźniejszość. Powstał nawet specjalnie dedykowany do jego nauki, wydany przez wydawnictwo Biały Kruk i jedyny zaakceptowany przez MEN podręcznik autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego - historyka, nauczyciela akademickiego, profesora nauk humanistycznych. Już od dawna książka wzbudza ogromne kontrowersje, tych jednak pojawia się coraz więcej, odkąd trafiła ona do ogólnej sprzedaży. Coraz więcej osób wyłapuje z niej różne “smaczki”, na podstawie których zarzuca autorowi ideologizację i prawicowe poglądy, od których wolny powinien być podręcznik przeznaczony do powszechnego użytku w szkołach.
Kontrowersyjne tezy na temat muzyki w podręczniku “Historia i teraźniejszość"
Okazuje się, że autor postanowił zawrzeć też w podręczniku treści dotyczące historii muzyki, a te są, delikatnie mówiąc, dość zastanawiające. Internauci wrzucają do sieci zdjęcia podrozdziału “Przemiany kulturowe”, w którym cały akapit został poświęcony gatunkowi, jakim jest punk. Głosi on, że:
[...] chodziło o wywołanie efektu prymitywizmu i lekceważenia dla wszelkiej normy. Teksty piosenek pełne były pesymizmu, a także wulgaryzmów. - pisze autor - Wyrażał się także w dziwacznych strojach i fryzurach: poszarpanych czarnych kurtkach, agrafkach wpinanych w ciało i włosach farbowanych na różne kolory lub trefionych w indiańskie “irokezy”. - brzmi fragment podręcznika “Historia i teraźniejszość”.
Riverside niczym Yes i Skaldowie
Nieco niżej znajduje się stwierdzenie, jakoby “oprócz prymitywnych i wulgarnych nurtów punkowych rozkwit przeżywał rock symfoniczny, dużo jednak ambitniejszy”. Następnie autor wymienia, według sobie znanego tylko klucza, takie grupy jak Yes, Genesis, King Crimson i polskie, m.in. Budkę Suflera, SBB, Skaldów i jednym tchem… Riverside. Nie da się ukryć, że jest to zespół, tak jak wyżej wymienione, o którym warto pisać w szkolnych podręcznikach, nijak jednak czasy jego powstania i gatunek, jaki gra ma się do wspomnianych formacji. Na fragment ten zareagował lider Riverside, Mariusz Duda, który napisał w komentarzu:
Mój Boże, jak to dobrze, że Pan Roszkowski nie słyszał tej „prymitywnej i wulgarnej” końcówki jednego z utworów zespołu na R. (Słuchać od 4:30) W przeciwnym razie może trafilibyśmy do jakiejś innej dekady innego stylu muzycznego. - zamieszczając do tego link do wspomnianego numeru “Artificial Smile”.