Ritchie Blackmore podupadł na zdrowiu. "W tym wieku pewne sprawy medyczne zaczynają cię dopadać"
Gitarzysta Ritchie Blackmore najbardziej jest znany z gry Deep Purple. We wspomnianym zespole występował w latach 1968–1975 oraz 1984–1993. W latach siedemdziesiątych powołał także do życia Rainbow. Po odejściu z DP na chwilę reaktywował grupę (choć w zupełnie zmienionym składzie), a w 1995 roku, wraz ze swoją ówczesną dziewczyną, a dziś żoną Candice, założył Blackmore’s Night.
Od ponad 25 lat Blackmore spełnia się grając muzykę renesansową. Zespół Blackmore's Night regularnie wydaje kolejne albumy. Do tej pory dyskografia grupy liczy sobie 11 wydawnictw (ostatni krążek, zatytułowany Nature's Light, ukazał się na rynku w marcu 2021 roku).
Blackmore pozostaje aktywny zawodowo, ale zmaga się obecnie z wieloma problemami zdrowotnymi. Opowiedziała o tym jego żona w jednym z ostatnich wywiadów.
W tej chwili Ritchie ma sporo problemów zdrowotnych. Można wierzyć lub nie, ale 14 kwietnia skończył 80 lat, co jest oszałamiające, ponieważ nie wygląda i na pewno nie zachowuje się tak jak powinien. W tym wieku jednak pewne sprawy medyczne zaczynają cię dopadać. Miał on półtora roku temu zawał serca. Ma sześć stentów w sercu [to protezy naczyniowe, które są wszczepiane do naczynia wieńcowego - przyp. red.]. Walczymy także z zapaleniem stawów i dną moczanową. Wciąż ma problemy z plecami, więc podróżowanie jest dla niego trudne z powodu całego tego siedzenia. Stanie na scenie jest dla niego trudne, chociaż widzę wielu ludzi, nawet młodszych od niego, w tej branży, którzy pojawiają się na scenie na wózkach inwalidzkich. Nie sądzę, żeby chciał być w ten sposób postrzegany lub tak zapamiętany – powiedziała Candice Night w rozmowie dla Eonmusic.
Blackmore, wraz ze swoją żoną i dziećmi, mieszka na Long Island w Nowym Jorku. Dlatego też w ostatnim czasie formacja Blackmore's Night skupia się na koncertowaniu w Stanach Zjednoczonych. W tym roku także odbędzie się kilka koncertów. Co ciekawe, ostatni raz Blackmore z grupą na Starym Kontynencie występował jeszcze przed pandemią koronawirusa, w 2019 roku.
– Żyję i oddycham czasami renesansu. Czytam, oglądam inne zespoły grające taką muzykę, interesuje się tym. Większość mojego wolnego czasu – poza przebywaniem w dobrym towarzystwie – spędzam na poznawaniu muzyki z XIII, XIV, XV czy XVII wieku. Kiedy słyszę coś granego przez autentyczny zespół renesansowy, przechodzą mnie dreszcze, bo jest to muzyka, która do mnie trafia. Naprawdę nie interesuje mnie słuchanie rockandrollowych zespołów – podsumował Blackmore w ubiegłorocznym wywiadzie dla New Jersey Stage.
