Trent Reznor z impetem wkroczył na rynek muzyczny. Muzyk założył grupę Nine Inch Nails (której był jedynym stałym członkiem do 2016 roku) i w 1989 roku wydał album Pretty Hate Machine. Wydawnictwo zaprezentowało wyjątkowe brzmienie, łącząc w sobie elementy metalu, rock, elektroniki, industrialu i techno. Krążek zyskał uznanie w branży, a formacja wyruszyła w trasę koncertową i występowała na największych festiwalach na całym świecie.
Rick Rubin o muzyce Nine Inch Nails?
Okazuje się, że początkowo tego fenomenu zupełnie nie zrozumiał Rick Rubin. Uznany producent muzyczny, który ma na koncie współpracę mi.n z Red Hot Chili Peppers, Beastie Boys, Black Sabbath, Slayerem, Danzig, Mickem Jaggerem, System of a Down czy Audioslave, był ostatnio gościem podcastu "This Little Light", prowadzonego przez Flea. Rubin zdradził w rozmowie, że po pierwszym przesłuchaniu, debiut Reznora zupełnie nie zrobił na nim wrażenia, a powód takiego stanu rzeczy był stosunkowo prosty - twórca nie był fanem industrialu i rozwiązań producenckich, stosowanych przy tworzeniu kompozycji z tego gatunku.
Wszystko zmieniło się pięć lat później, gdy Nine Inch Nails wydał przełomowy The Downward Spiral. Emocjonalność Trenta, jego wokal sprawiły, że Rubin powrócił do debiutu grupy i zupełnie zatracił się w jej twórczości. Warto pamiętać, że to on własnie wyprodukował cover utworu Hurt, w wykonaniu Johnny'ego Casha, brał także udział w tworzeniu projektu Further Down the Spiral, na który trafiły remixy z drugiej płyty formacji Trenta Reznora.
Polecany artykuł:
Przeszedłem przez to, jak brzmiały piosenki i emocje w pisaniu i śpiewaniu Trenta, a potem to pokochałem. Dopiero jego piosenki pozwoliły mi stylistycznie zapomnieć o tym, co nie podobało mi się w tym gatunku - mówi Rubin w podcaście.