Rick Rubin wybrał najlepszych muzyków na świecie. Nie raz z nimi współpracował!

Rick Rubin wskazał najlepszych muzyków na świecie. Grają w jednym zespole

Rick Rubin to bez wątpienia z najpopularniejszych producentów w historii. Przypomnijmy, że w przeszłości współpracował on z takimi zespołami, jak m.in. Slayer, System of a Down czy Linkin Park. 

Ostatnio słynny producent udzielił długiego wywiadu amerykańskiemu youtuberowi Rickowi Beato, którego kanał subskrybuje ponad 4,5 mln osób. W rozmowie padł m.in. temat Red Hot Chili Peppers. Przypomnijmy, że Rubin rozpoczął współpracę z grupą od kultowego albumu Blood Sugar Sex Magik z 1991. Później produkował kolejne studyjne wydawnictwa popularnych Papryczek, z wyjątkiem The Getaway (2016). 

Producent bardzo ceni sobie współpracę z RHCP. Zresztą, uważa, że w składzie zespołu znajdują się "najlepsi muzycy na świecie".

Choć sam nie jestem muzykiem, to Chad Smith, Flea i John Frusciante są najlepsi. Nie wiem, czy znajdziesz lepszych muzyków od tej trójki. Mamy tu do czynienia z samym szczytem. I to niezależnie od tego, czy lubisz ich muzykę, czy nie. Ich umiejętności są z innej planety. Więc to, co słyszysz, brzmi dobrze, ale brzmi dobrze, ponieważ to oni grają. Gdyby trzy inne osoby grały, nie brzmiałoby już to tak dobrze. To kwestia dotyku. Sposobu w jaki grają, jak atakują instrumenty – przyznał Rick Rubin. 

Legendarny producent został także zapytany, dlaczego twórczość Red Hot Chili Peppers cieszy się niesłabnącą popularnością. – W ich muzyce jest duch i energia. A także wolność. Oni naprawdę są w tym wszystkim zakorzenieni, tu nie ma do czynienia z procesem intelektualnym. Oni to czują, do nich to dociera. Mamy szczęście, że widzimy to na żywo. I docieramy do fragmentu, w którym John gra solo i wydaje się, że niebo się otwiera. To coś szalonego. Za każdym razem gra inaczej. Muzyka po prostu przechodzi przez niego. To niesamowite widzieć, jak to się dzieje. 

Flea wskazał najlepszy i najgorszy album RHCP

Jakiś czas temu Flea, w wywiadzie na łamach amerykańskiego dziennika Los Angeles Times, postanowił wskazać zarówno najlepszy, jak i najgorszy album w dorobku Red Hot Chili Peppers.

W pierwszej kategorii wskazał na legendarny Blood Sugar Sex Magik, co zdecydowanie w żadnym wypadku nie jest wyborem kontrowersyjnym. Choć Flea zaznaczył, że nie jest fanem wszystkich utworów, które na albumie z 1991 się znalazły ("The Greeting Song" nie jest wystarczająco dobry).

Jeśli zaś chodzi o mniej udane nagrania, to Flea powiedział wprost, że nie jest zadowolony z debiutu. – Zawsze żałuję sposobu, w jaki zrobiliśmy pierwszy album. Myślę, że piosenki są naprawdę dobre – powiedział muzyk. I dodał: – Często chciałem wrócić i ponownie nagrać ten album, ale nigdy nie mogę nikogo do tego namówić. 

Oto 5 ciekawostek o albumie Californication formacji Red Hot Chili Peppers: