Metallica już od ponad roku jest w trakcie promocji swojego najnowszego albumu studyjnego. Formacja wydała w kwietniu 2023 roku swój pierwszy od siedmiu lat album, 72 Seasons, a już kilka tygodni później rozpoczęła monumentalną trasę "M72 World Tour". Ta została pomyślana w sposób szczególny, zgodnie z zasadą "No Repeat Weekend", co oznacza, że formacja gra w każdym kraju na swojej mapie dwa pokazy, a na każdym prezentuje inną setlistę. Wyjątkowy jest też układ stadiony - słynna Snake Pit umieszczona jest na środku areny, a muzycy występują dosłownie otoczeni przez swoich fanów z każdej strony!
Trasa w końcu po ponad roku oczekiwań dotarła do Polski! Metallica zagrała 5 i 7 lipca na warszawskim PGE Narodowym, specjalnie dla swoich fanów uruchomiła swój Pop-Up Shop, utworzyła specjalną aplikację z mapką wydarzeń wokół występów, a do tego w sobotę odbyły się pokazy filmów dokumentalnych, związanych z zespołem, spotkanie z Rossem Halfinem (na które wpadł także Kirk Hammett) oraz koncerty w Proximie, gdzie zaprezentowały się The Legacy i Rusty Head.
Zachwyt nad płomieniami
Oczywiście na trasie nie może zabraknąć efektów pirotechnicznych! Okazuje się, że pod ich wrażeniem wciąż jest James Hetfield - i to pomimo przykrych doświadczeń z pamiętnego koncertu w Montrealu z 1992 roku. W sieci można znaleźć nagranie z jednego z koncertów z najnowszej trasy. Wideo przedstawia moment przed rozpoczęciem się utworu One, który poprzedza imponujący pokaz pirotechniczny, i Jamesa, który ma chwilę przerwy między kolejnymi numerami. Okazuje się, że moment został pomyślany tak dobrze, że nawet na wokaliście robi wrażenie - mimo tego, że grupa gra kawałek w podobny sposób od około 35 lat! Zobacz wideo poniżej!