Wśród fanów Paula McCartneya i The Beatles statusem niemal legendarnej od lat cieszy się gitara basowa, której jeszcze w początkach lat 70. właścicielem był muzyk. Mowa o modelu Hofner 500/1, który został skradziony w październiku 1972 roku. McCartney kupił instrument w 1961 roku w Hamburgu za 30 funtów i często występował z nim na pierwszych koncertach Beatlesów, wykorzystywał go także w trakcie sesji nagraniowych płyt grupy, jak chociażby Let It Be.. Już w ubiegłym roku fani muzyka powołali do życia projekt "The Lost Bass Project", który miał na celu odnalezienie drogocennej zguby. Całość skończyła się sukcesem!
Odnaleziono zaginiony bas McCartneya!
W toku okazało się, że w 1972 roku w dzielnicy Nothing Hill w Londynie doszło do rabunku, w którym skradziono bas. Trop doprowadził detektywów-amatorów do osoby, która ostatecznie jako ostatnia kupiła instrument. Okazało się, że gitara znajdowała się w Sussex, a jej zwrotu dokonała żona mężczyzny, do którego Hofner należał w ostatnich latach.
Kobieta oczywiście oddała bas, zaznacza, że nie wiedziała, jaka jest jego historia i zaznaczyła, że jej nieżyjący już mąż sam odziedziczył gitarę po śmierci swojego brata. W rozmowie z "The Sun" powiedziała ona także, że do futerału włożyła list, w którym poprosiła o nagrodę za zwrot drogocennego instrumentu, powołując się na swoją trudną sytuację materialną. Jak zaznacza, muzyk i jego współpracownicy odpowiedzieli pozytywnie na jej prośbę i pozostają z nią w stałym kontakcie, by doprowadzić sprawę do końca.