Fani i fanki System of a Down z pewnością świetnie zdają sobie sprawę z tego, że w tym roku mija już dwadzieścia lat, odkąd ukazały się ostatnie, jak na ten moment, płyty zespołu. Mowa o krążku Mezmerize, który ukazał się 17 maja 2005 roku i Hypnotize, wydanym pół roku później, tj. 22 listopada 2005 roku.
Po premierze ostatniej z wymienionych z pewnością mało kto spodziewał się tego, że w kolejnych latach SOAD dużo więcej w przestrzeni publicznej nie będzie, niż będzie - w 2006 roku formacja zawiesiła działalność. Co prawda powróciła już po czterech latach, jednak mocno ograniczyła swoją aktywność, skupiając się głównie na koncertowaniu, a i tego jest dość mało. Wielu i wiele nadzieją napawa fakt, że w nadchodzących miesiącach System of a Down będzie występował dużo więcej, niż zazwyczaj, a do tego wyjdzie poza teren Stanów Zjednoczonych. Sam Shavo Odadjian w nowym wywiadzie dla Eddiego Trunka mówił otwarcie, że nadchodząca trasa po Ameryce Południowej to niejako próba dla zespołu, czy byłyby on w stanie zrobić dużo więcej koncertów, czy jednak musi się wycofać z tej formy działalności.
ZOBACZ TAKŻE: System of a Down wrócą do regularnego koncertowania?
Basista o potencjalnej płycie od System of a Down
W tej samej rozmowie poruszony został jeszcze inny temat, mianowicie dotyczący właśnie potencjalnej nowej muzyki o System of a Down. Trunk zapytał Odadjiana o to, czy w zespole rozmawiano o ewentualnym nowym wydawnictwie, na co on odparł, że... nie wie. Basista dodał szybko, że kwestia ta zawsze gdzieś tam się pojawia, nie jest on jednak w stanie obiecać, czy wyjdzie z tego coś więcej. Jak stwierdził Shavo, patrząc na wcześniejsze dokonania grupy i czas, jaki upłynął od momentu wydania poprzednich płyt, ta nowa musiałaby być naprawdę niesamowita. Mówi on, że każdy z muzyków SOAD z pewnością jest gotowy, by taki materiał stworzyć, ale na ten moment nie jest w stanie nic konkretnego obiecać. Z wypowiedzi basisty wynika, że on i jego koledzy czują ogromną presję, chociażby z racji tego, że pochodzący z Hypnotize utwór Lonely Day został nagrodzony Grammy. Mówi on, że wie, że cały proces twórczy musiałby zostać bardzo przemyślany, a powstające w jego trakcie kompozycje nie mogłyby być przypadkowe, czy też nie dorównujące poziomem do poprzednich, wydanych przez zespół.
Odadjian zaznacza, że obecnie cały zespół skupia swoje myśli na nadchodzących koncertach i od tego, co z nich wyjdzie będzie zależało wszystko inne, co nastąpi w obozie System of a Down. Basista mówi dobitnie, że chce, aby wybrzmiało, że na ten moment żadne prace nad nową muzyką grupy nie trwają, nie odbyły się nawet żadne konkretne rozmowy w tym temacie. Muzyk wyjaśnia dalej, że stara się jedynie przekazać, że nic w tej materii nie jest niemożliwe i na sam koniec powtarza:
Ale zakończę to tak. Nic nie jest pewne. Nie powiedziałem, że nagrywamy płytę. W tym roku ruszamy w trasę. Będziemy się tam dobrze bawić. Nie mogę się doczekać, żeby pojechać do tych miast. Nie mogę się doczekać, żeby pojechać do Ameryki Południowej.