PJ Harvey pojawiła się na rynku muzycznym pod koniec lat 80., a już w 1991 roku powołała do życia grupę, tworzącą właśnie jako PJ Harvey. Wydała ona dwa albumy studyjne - Dry i Rid of Me. Po wydaniu drugiej z wymienionych, artystka rozpoczęła karierę solową, w ramach której wydała kolejne płyty, w tym, uznawane za kultowe, To Bring You My Love, Stories from the City, Stories from the Sea czy Let England Shake. Wciąż pozostaje ona jedyną muzyczką, która otrzymała brytyjską nagrodę Mercury Music Prize więcej niż raz, wygrywając najpierw w 2001 r. za Stories From The City, Stories From The Sea i ponownie w 2011 r. za Let England Shake. Obecnie PJ Harvey jest w trakcie promocji nowego wydawnictwa. W piątek 7 lipca światło dzienne ujrzała płyta I Inside the Old Year Dying, którą promowały single: A Child's Question, August i I Inside the Old I Dying. W ramach promocji wydawnictwa, PJ Harvey wyruszyła w trasę koncertową, w ramach której zawita także do Polski - i to na aż dwa koncerty: 25 i 26 października w Warszawskim Palladium.
PJ Harvey o nowym albumie
W ramach promocji projektu, artystka udzieliła wywiadu magazynowi "The Guardian". W rozmowie z Laurą Snapes twórczyni powiedziała, że nie czuje się urodzoną muzyczką dodając, że pomysł na nowy album zrodził się w jej głowie w trakcie codziennych ćwiczeń gry na pianinie i gitarze, którym poddaje się, by wciąż być w artystycznej formie. Materiał powstawał na bieżąco, a PJ wysyłała go swoim stałym współpracownikom, Johnowi Parishowi i producentowi Floodowi. Gdy przyszło do nagrań, zostały one dokonane w studiu, przygotowanym do nagrań "na gorąco". Sam proces pisania utworów miał związek z lekcjami pisania poezji, które artystka pobierała w ostatnich latach, zarówno od szkockiego poety Dona Patersona, jak i w ramach kursu w Londynie, gdzie, jak sama mówi, nie została rozpoznana przez innych studentów. Nic więc dziwnego, że Harvey określiła I Inside The Old Year Dying jako album o poszukiwaniu.
Myślę, że to album o poszukiwaniu, patrzeniu – intensywności pierwszej miłości i szukaniu sensu. Nie, żeby musiało być jakieś przesłanie, ale uczucie, jakie odczuwam z tej płyty, to uczucie miłości – jest zabarwione smutkiem i stratą, ale jest bardzo kochające. Myślę, że właśnie to sprawia, że jest tak przyjazna: taka otwarta - mówi artystka w wywiadzie.