Paul Rodgers wspomina występowanie z Queen: Ta świadomości mnie paraliżowała

i

Autor: Mike Gray/LFI/Avalon.red/REPORTER Paul Rodgers o próbie zastąpienia Freddiego Mercury'ego

Paul Rodgers wspomina występowanie z Queen: "Ta świadomość mnie paraliżowała"

Dziś Brian May i Roger Taylor, już od ponad dziesięciu lat, współpracują i koncertują z Adamem Lambertem w roli wokalisty. Warto jednak pamiętać o tym, że nie jest to pierwsze podejście członków Queen do działań z innym wokalistą, niż Freddie Mercury. Przed Adamem Lambertem był jeszcze Paul Rodgers. Muzyk opowiedział o tym okresie swojej kariery.

Freddie Mercury zmarł w listopadzie 1991 roku, jednak zespół Queen wcale nie zakończył swojej działalności. Brian May, Roger Taylor i John Deacon wspólnie działali jeszcze i dali dwa występy w ciągu kolejnych sześciu lat, jednak w styczniu 1997 roku, po pokazie w Paryżu, basista ostatecznie zdecydował się przejść na emeryturę. Przełomem okazał się być rok 2004, kiedy to Queen został włączony do UK Music Hall of Fame. Na występie z tej okazji na scenie do Maya i Taylora dołączył wokalista Paul Rodgers, znany z działalności w takich grupach, jak Bad Company czy Free. Choć było jasne, że Rodgers nie jest w stanie zastąpić Freddiego, to zdecydowano się powołać do życia formację Queen + Paul Rodgers. Projekt ten istniał do 2009 roku i wyruszył w dwie światowe trasy koncertowe. W 2008 roku zaś Panowie wydali swój jedyny wspólny album - The Cosmos Rocks, który uzyskał jednak mieszanie recenzje krytyków. Już rok później Rodgers poinformował o zakończeniu współpracy, nie wykluczał jednak nigdy możliwości ponownego połączenia się.

Queen - najlepsze występy na żywo legendarnego zespołu / Eska Rock

Paul Rodgers o dołączeniu do Queen

Teraz, po wielu latach, współpracę tę postanowił powspominać Rodgers. Wokalista udzielił wywiadu magazynowi "Classic Rock", w którym opowiedział o tym, jak to było stanąć na scenie w miejscu, które jeszcze jakiś czas temu należało do uwielbianego przez fanów Mercury'ego. Paul nie ukrywa, że nie było to łatwe, gdyż zdawał sobie sprawę z tego, jak wielkim szacunkiem darzony był - i wciąż jest - Freddie. Fakt występowania u boku Maya i Taylora określa jako "ogromne wyzwanie", ale przy tym też "dobrą zabawę", jednak świadomość, że niejako zastępuje on Freddiego, zupełnie go paraliżowała.