Rzeczyście to, co wydarzało się wokół Beatles’ów w tamtych latach można porównać do tornada. Wokół dosłownie szalało wszystko: media, fani, wytwórnie, świat wirował na najwyższej prędkości obrotów. W oku cyklonu natomiast znajduje się czwórka wrażliwych i tak naprawdę dość normalnych chłopaków, którzy po prostu chcą grać wesołą muzykę.
Jaki mają widok z takiego miejsca? To właśnie macie zobaczyć na 275 stronach książki „1964: Eyes of the Storm”. Trafi ona do sprzedaży jeszcze w tym roku. Nie zabraknie tam, oprócz zdjęć, przedmowy autorstwa McCartneya.
- Każdy, kto odkrywa jakiś osobisty przedmiot z przeszłości albo rodzinny skarb, natychmiast zostaje zalany falą wspomnień i emocji, które potem uruchamiają kolejne znaczenia pogrzebane w chaosie czasu – opowiadał muzyk zapowiadając książkę – Tego właśnie doświadczyłem odnajdując te zdjęcia. Wszystkie zostały wykonane podczas bardzo intensywnego okresu, którego kulminacja miała miejsce w lutym 1964 roku. To było wspaniałe uczucie, zostać tam wrzuconym ponownie.
Razem z muzykiem odwiedzimy 6 miast, obserwując z perspektywy zespołu tworzącą się historię rock and rolla. Te miasta to: Liverpool, Paryż, Nowy Jork, Waszyngton oraz Miami. Część zdjęć możecie zobaczyć na poniższej zapowiedzi video.
Polecany artykuł: