Zespół Black Sabbath został założony w Birmingham w 1968 roku, a pierwszy skład utworzyli gitarzysta Tony Iommi, perkusista Bill Ward, basista Geezer Butler i wokalista Ozzy Osbourne. Debiutancki album grupy, zatytułowany eponimem, miał swoją premierę już rok później - uznaje się, że płyta ta pomogła zdefiniować heavy metal. Tym samym tropem podążyły kolejne wydawnictwa - uznawane dziś za kultowe Paranoid, Master of Reality, Vol. 4, Sabotage czy Technical Ecstasy. W 1979 roku Ozzy opuścił zespół i skupił się na karierze solowej. Jego miejsce w Black Sabbath zajął znany z działalności w Rainbow Ronnie James Dio, którego wokal słychać na płytach Heaven and Hell, Mob Rules i Dehumanizer. Do dziś trwają spory co do tego, kto był lepszym wokalistą grupy, choć nie da się ukryć, że obaj Panowie odcisnęli na niej swój własny, nieporównywalny wpływ.
Ozzy nie chciał posłuchać płyt Black Sabbath i Ronniego! Dlaczego?
Ozzy Osbourne wielokrotnie w trakcie kariery wypowiadał się na temat swojego następcy w Black Sabbath. "Książę Ciemności" zawsze mówił o Dio w samym superlatywach, mając go za świetnego wokalistę, niesamowitego artystę i miłego i uprzejmego człowieka. W wywiadzie dla stacji radiowej SiriusXM Ozzy zdradził jednak, że nie było mu łatwo, gdy zdał sobie sprawę, że Panowie z Black Sabbath znaleźli jego następcę, muzyk docenił jednak kolegów za to, że połączyli siły z kimś, kto jednak nie przypominał wokalnie jego samego. "Książę Ciemności" przyznał się równocześnie do tego, że nigdy nie słuchał płyt, jakie grupa nagrała z Ronniem na wokalu. Dlaczego?
To tak, jak z moją byłą żoną. Kiedy opuszczasz zespół, to jak rozwód. Nie wracasz i nie pytasz: „Jak tam twój nowy facet? Czy jest lepszy ode mnie? - uzasadnił swoją decyzję Ozzy.