Wygląda na to, że powoli już kończy się ten szczególny i można stwierdzić, że z wielu względów nietypowy czas w roku, czyli Boże Narodzenie, te dni między świętami, a nadejściem nowych miesięcy, Sylwester, aż a końcu początek zupełnie nowego roku. Okres ten tak naprawdę rozpoczyna się już w listopadzie, kiedy to w sklepach pojawiają się pierwsze świąteczne dekoracje, a nas zewsząd zaczyna otaczać oferta sprzedażowa, zorientowana oczywiście na wybór prezentów pod choinkę dla naszych bliskich. Jedni wprost to uwielbiają i w całości dają się porwać tej atmosferze, dla innych jest ona wręcz niczym koszmarem, końca którego upatrują z prawdziwym utęsknieniem.
Okazuje się, że do grona absolutnych przeciwników tego wszystkiego, co związane i może się kojarzyć z okresem świąt Bożego Narodzenia należy sam "Książę Ciemności". Muzyk dobitnie podkreślił to w nowym wywiadzie.
Ozzy ostro o Bożym Narodzeniu!
Ozzy Osbourne udzielił wywiadu dla magazynu "The Sun", w którym otwarcie wyjaśnił, że jest totalnym antyfanem Bożego Narodzenia. Muzyk co prawda nie wyjaśnia, z czego właściwie wynika jego awersja do świąt, mówi jednak w rozmowie, że atmosfera tego czasu jest dla niego tak trudna do zniesienia, że dawniej powodowała u niego nasilenie się objawów uzależnienia.
Nie jest żadną tajemnicą fakt, że "Książę Ciemności" w swoim życiu miał problemy z zażywaniem najróżniejszych, tak środków psychoaktywnych, jak i alkoholu. Artysta powiedział dla "The Sun", że dawniej, żeby jakkolwiek znieść czas Bożego Narodzenia, wypijał "28 galonów alkoholu" - czyli około 106 litrów! Ozzy podkreśla do tego, że całość wypijał jeszcze zanim rozpoczęła się kolacja wigilijna - pozostaje więc tylko wyobrazić sobie, jak wyglądają święta u rodziny Osbourne'ów...