W 2010 roku Ozzy Osbourne, raptem trzy lata po premierze swojego uznawanego za najsłabszy albumu Black Rain, powrócił z wcale nie lepiej ocenianym Scream. Fani zarzucali "Księciu Ciemności", że ten zatrzymał się przy jednym brzmieniu i nie jest w stanie dać nic nowego, świeżego. Era "Krzyku" nie trwała wcale długo - już w listopadzie kolejnego roku Ozzy, Tony Iommi, Geezer Butler i Bill Ward ogłosili reaktywację Black Sabbath w tym najbardziej cenionym, oryginalnym składzie.
Ostatecznie z układu wyłamał się pokłócony z wokalistą perkusista, pozostała trójka wróciła na scenę i rozpoczęła nagrania swojego ostatniego studyjnego albumu. 13 ukazał się w czerwcu 2013 roku i spotkał się z niezwykle ciepłym przyjęciem krytyki i słuchaczy. Promujący projekt jako pierwszy singiel, God Is Dead?, zapewnił formacji statuetkę Grammy w kategorii 'Najlepsze metalowe wykonanie'. Black Sabbath kolejne cztery lata spędzili w trasie i choć mówiło się o szansie na wydanie kolejnej płyty, to ostatecznie plany te zostały anulowane, a w marcu 2017 roku zespół oficjalnie ogłosił zakończenie działalności.
Po prostu człowiek
Na fali rozgłosu Ozzy wrócił na scenę i w kwietniu 2018 roku rozpoczął trasę "No More Tours II". Rok później zaś okazało się, że artysta pojawi się gościnnie na trzeciej studyjnej płycie Post Malone, Hollywood's Bleeding. "Książę Ciemności" zaśpiewał w wyprodukowanym przez Andrew Watta kawałku Take What You Want. Z czasem okazało się, że zawarcie znajomości z młodym producentem okaże się momentem przełomowym dla dalszej historii solowej kariery Osbourne'a.
Watt i Ozzy szybko znaleźli wspólny język, a że drugi z wymienionych na tym etapie już pracował nad następcą Scream, to ten pierwszy postanowił go w tym wesprzeć. Już po premierze płyty, muzyk otwarcie mówił, że to Andrew był w stanie wyciągnąć z niego siły do stworzenia czegoś naprawdę wartościowego. Cały proces nagrań przebiegł w niezwykle dynamiczny sposób i choć Ozzy już wtedy zmagał się z pogarszającym się stanem zdrowia, to niejako stał się on dla niego inspiracją do tematyki, jaką mógłby poruszyć na swoim pierwszym od dekady krążku.
Co skrywa "Ordinary Man"?
Na początku 2020 roku już praktycznie cały świat z przerażeniem śledził kolejne doniesienia o szerzącej się pandemii koronawirusa. W tle tego wszystkie dokładnie 21 lutego 2020 roku Ozzy wydał swój pierwszy od dziesięciu lat, dwunasty w kolejności studyjny album. Ordinary Man już singlowymi kawałkami dawał do zrozumienia, że Osbourne tym razem postawił na zupełnie inną jakość i dał fanom i fankom jeden z najlepszych swoich albumów od lat. Wydawnictwo stało się prawdziwym fenomenem i podbiło listy przebojów na całym świecie, docierając do trzeciego miejsca w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych - a także w Polsce!
"Książę Ciemności" niemal natychmiast ogłosił, że już rozpoczyna prace nad kolejnym projektem - i nie rzucił słów na wiatr. Już nieco ponad dwa lata później światło dzienne ujrzał trzynasty solowy krążek Ozzy'ego, Patient Number 9 - i tym razem artysta zapewnił, że już intensywnie działa nad jego następcą. Na ten moment wieści o nowej płycie Osbourne'a brak, tymczasem od premiery Ordinary Man mija 5 lat! Jakie ciekawostki skrywa płyta? Sprawdź w galerii na otwarciu artykułu!