Zespół The Mamas & The Papas zaliczył krótką, ale niezwykle intensywną i pełną sukcesów karierę. Grupa funkcjonowała na rynku jedynie przez trzy lata, w latach 1965-1968, z krótkim powrotem w 1971 roku, wydając łącznie pięć albumów, z których pochodziły ogromne przeboje: California Dreamin', Monday, Monday i Dedicated to the One I Love. Zespół tworzyli John Phillips, Michelle Phillips, Denny Doherty i Cass Elliot. Ostatnia ze wspomnianych wokalistek po rozpadzie zespołu rozpoczęła bardzo dobrze rokującą karierę solową, w ramach której nagrała pięć płyt, w przełomowy debiut Dream a Little Dream.
Tragiczna śmierć Mamy Cass
Niestety, kariera artystki została nagle przerwana w 1974 roku. 22 kwietnia Cass, tuż przed występem w talk show The Tonight Show Starring Johnny Carson upadła i została przewieziona do szpitala, z którego jednak dość szybko ją wypuszczono, W kolejnych wywiadach wokalistka określała całą sytuację mianem "niewinnego incydentu". Pod koniec lipca Elliot zakończyła serię koncertów w London Palladium i udała się na świętowanie tego wydarzenia, co rozpoczęło się dokładnie 27 lipca i potrwało kolejne niemal 24 godziny bez przerwy. Cass uczestniczyła m.in. w urodzinach Micka Jaggera, a świadkowie, którzy mieli z nią styczność wspominali później, że ta często kasłała i zdawało się, że ma problem z oddychaniem. Po raz ostatni artystka była widziana na przyjęciu u Jacka Martina, a następnie udała się do mieszkania w Mayfair przy Curzon Place i zasnęła. Niestety, Cass Elliot zmarła we śnie tego dnia w wieku zaledwie 32 lat.
Choć od lat wiadomo, że artystka zmarła na atak serca, a w jej ciele nie znaleziono śladów środków odurzających, to wśród opinii publicznej krąży niedorzeczna i w swoim wymiarze obrzydliwa plotka. Według niej Mama Cass zmarła przez zakrztuszenie się kanapką z szynką. Do sprawy tej odniosła się córka artystki.
Córka Mamy Cass reaguje na plotki na temat śmierci swojej mamy
W 1967 roku Mama Cass urodziła swoje jedyne dziecko - córkę Owen Vanessę Elliot-Kugell. Kobieta udzieliła w ubiegłym roku wywiadu magazynowi "Rolling Stone", w którym powiedziała, że naprawdę nie może uwierzyć w to, że po tylu latach plotki na temat śmierci jej mamy wciąż są w jakimś stopniu żywe. Owen mówi dalej, że jednym z pierwszych kroków, jakie podjęła po osiągnięciu pełnoletności było to, aby zrobić wszystko, by powstrzymać rozprzestrzenianie się i raz na zawsze obalić te przykre pogłoski, gdyż nadal są one dla niej niezwykle bolesne.
Nie mogę uwierzyć, że po tylu latach wciąż rozmawiamy o kanapce. Zaczęłam zarządzać majątkiem mojej mamy, gdy miałam 18 lat. Pamiętam, że jedną z pierwszych rzeczy, o których pomyślałam, było: "Musimy powstrzymać tę plotkę o kanapce z szynką”, ponieważ było to dla mnie bardzo bolesne. Nie wystarczyło, że ją straciliśmy, trzeba było potem jeszcze zrobić z tego żart. Powiedziałbym, że teraz prawdopodobnie 50 procent ludzi w to nie wierzy. Pozostałe 50 procent prawdopodobnie nadal to robi - mówi córka Mamy Cass w wywiadzie.
Kto wymyślił "mit kanapki"?
Córka artystki właśnie wydała książkę-wspomnienie o swojej sławnej mamie. W ramach jej promocji udzieliła wywiadu dla BBC, w którym powiedziała, że dziś już wie, że całą tę opowieść wymyślił menedżer gwiazdy, Allan Carr, a rozpowszechniła ją bliska przyjaciółka Mamy Cass, dziennikarka Sue Cameron. Jak usprawiedliwiła cały ten proces kobieta, oboje mieli to zrobić, gdyż chcieli chronić legendę Cass i ustrzec, by opinia publiczna jako przyczynę śmierci artystki nie podawała przedawkowanie środków odurzających, co w tamtych czasach było bardzo często spotykane. Początkowo historia z kanapką miała być jedynie spekulacją, ale szybko przerodziła się w powtarzaną do dziś legendę na temat śmierci Mamy Cass. Dziś córka zmarłej mówi, że rozumie postępowanie tej dwójki, wciąż zamierza jednak robić wszystko, by mówić prawdę na temat okoliczności śmierci swojej mamy.