Decyzja sądu w sprawie okładki "Nevermind". Bohaterem całego zamieszania jest Spencer Elden, który 5 miesięcy po swoich narodzinach, znalazł się na okładce płyty Nirvany w 1991 roku. Nagi chłopiec pływał w basenie w towarzystwie jednodolarówki, która wisiała na haczyku. Po latach postanowił pozwać zespół, za naruszenie przepisów dotyczących dziecięcej pornografii. Zarzucał członkom kapeli, że nie mieli nawet upoważnienia do korzystania z tego zdjęcia. Na odpowiedź Nirvany nie trzeba było długo czekać. W oświadczeniu napisali, że Spencer Elden przez trzy dekady czerpał korzyści, z tego że jest na tej okładce i nawet ją wykorzystywał do podrywania kobiet. Sąd przedstawił swoje oficjalne stanowisko i wygląda na to, że sprawa ma już swój oczekiwany finał.
Sprawa okładki płyty Nevermind - jaka decyzja sądu?
Przypomnijmy, że Spencer Elden wnioskował o 150 tysięcy dolarów odszkodowania i zaprzestania wykorzystywania jego wizerunku. Kalifornijski sąd oddalił pozew mężczyzny przeciwko zespołowi. Prawnicy Nirvany podkreślali, że zarzuty są niepoważne, a chłopak sam czerpał korzyści z tego zdjęcia. Okładkę NEVERMIND sprzedawał nawet z autografem na portalach aukcyjnych. Do tego cała sprawa przedawniła się w 2011 roku. Elden mógł jeszcze odwołać się do tej decyzji. Miał czas do 30 grudnia 2021, ale tego nie zrobił.