Rzadko zdarza się, by już pierwszym singlem młody artysta narobił aż tak dużego zamieszania. Tymczasem „I Thing the Call This Love” jeszcze przed premierą wykręciło 10 mln odsłon w mediach społecznościowych, a kiedy w końcu ujrzało światło dzienne, już miesiąc po premierze mogło się pochwalić 10 mln streamów pełnej wersji.
Duch rodem z lat 50.
Debiutancki singiel Brytyjczyka zachwyca klasycznym podejściem do songwritingu i wzrusza romantycznym tekstem oraz harmonijnymi wokalami. Całość przypomina zaginiony muzyczny klejnot z lat 50. To dopiero początek autorskiego repertuaru Elliota, a publiczność już teraz pokazuje, że czekała na artystę, który wskrzesi ducha dawnych lat, pozostając przy tym autentycznym i świeżym. 22-latek ma wielkie plany na najbliższe miesiące i nadchodzący rok, dlatego warto już teraz zwrócić uwagę na niego i jego poczynania.
Polecany artykuł: