Nowy Batman to prawdziwe wydarzenie, a im bliżej premiery, tym więcej dostajemy informacji, które tylko podgrzewają atmosferę. Ostatnio, sam Robert Pattison, który wciela się w Mrocznego Rycerza, stwierdził, że jego wersja Batmana jest inna. Czemu? Bo nikt go nie lubi i Gotham się go boi. O co chodzi?
Batman w wersji Pattisona będzie inny? Aktor twierdzi, że nikt go nie lubi i całe Gotham się go boi. O co chodzi?
W wywiadzie dla 'GQ', Robert Pattison zdradził, że nowy film o Batmanie skupi się bardziej na mieszkańcach Gotham i tym, jak boją się tego co ich otacza. Według aktora, mieszkańcy nie są zadowoleni, że w mieście jest tak ogromna przestępczość, a do tego pojawia się postać przebrana za nietoperza, która budzi niepokój. Jak powiedział Pattison:
Znalazłem bardzo interesujący wątek w naszym filmie. On nie ma persony playboya, jego Bruce jest dziwakiem, jego Batman jest dziwakiem. Moim zdaniem on ma bardziej nihilistyczne podejście do tej sprawy. Normalnie w innych filmach, Bruce spędza lata na treningu, a potem wraca do Gotham i wierzy w to, że jest w stanie coś zmienić. Ale tutaj implikujemy, że przeszedł już załamanie nerwowe. Wszystko, co robi, nie ma za bardzo sensu. Pracuje od dwóch lat, a statystyki nadal idą w górę. Dla Gotham on jest kolejnym powodem, dla którego w mieście jest tak ch*jowo. Mamy scenę w tym filmie, gdzie Batman spuszcza wszystkim lanie, a koleś, którego ratuje wcale się nie cieszy. Dla niego to jest jeszcze gorsze! Z jednej strony atakują ich rabusie, a z drugiej przyłazi jakiś potwór, który spuszcza wszystkim wp*erdol. Nie ma bladego pojęcia, że Batman go ratuje. Dla niego to po prostu jakiś wilkołak, czy inny potwór.
To by się zgadzało z tym, co mówi się od dłuższego czasu, że film będzie mroczny i utrzymany w klimacie noir. Jak będzie w rzeczywistości? Tego przekonamy się 4 marca 2022, gdy film trafi do kin.