Noel Gallagher nie zrobił "Poznania" na stadionie
Nie od dziś wiadomo, że Noel i Liam Gallagherowie kibicują Manchesterowi City i można ich spotkać na meczach drużyny z Etihad Stadium.
Noel zjawił się na spotkaniu z Fulham w Londynie na stadionie Craven Cottage. Ekipa prowadzona przez Pepa Guardiolę nie dała żadnych szans swojemu przeciwnikowi. "Obywatele" wygrali na wyjeździe aż 4:0 i są coraz bliżej zdobycia kolejnego mistrzostwa Anglii (walczą o nie z Arsenalem Londyn).
W pewnym momencie kibice Manchesteru City, cieszący się z wyniku, zaczęli robić tzw. "Poznań". To charakterystyczne zachowanie, które polega na odwróceniu się tyłem do boiska, złapaniu za ramiona i podskakiwaniu na trybunach.
Kibice Manchesteru City zaobserwowali to w meczu z Lechem Poznań w 2010 roku. Szybko to podłapali i zaczęli stosować na stadionach. Fani "Obywateli" zaczęli więc robić "Poznań" w trakcie wspomnianego spotkania z Fulham. Wyłamał się jednak z tego... Noel Gallagher. Szybko wychwyciły to kamery telewizyjne.
Na całą sytuację szybko zareagował, rzecz jasna, jego brat Liam. Za pośrednictwem swojego konta w serwisie X (dawniej Twitter) napisał, że było to "niewłaściwe zachowanie".
Dlaczego więc Noel Gallagher nie dołączyć do reszty kibiców? Muzyk, w rozmowie dla "talkSPORT", postanowił to wszystko wytłumaczyć. Jak się okazało: w dniu meczu Fulham-Manchester City zmagał się z... kacem.
– Muszę przyznać na swoją obronę, że w sobotę nadal odczuwałem skutki dość spektakularnego wieczoru. Więc nawet gdybym chciał dołączyć do "Poznania", to chyba nie dałbym rady – odpowiedział.