Zespół Nocny Kochanek powstał w Warszawie w 2012 roku, a jego debiutancki album ujrzał światło dzienne trzy lata później. Krążek Hewi Metal zaprezentował dynamiczne, heavy metalowe brzmienie, typowe dla takich legend, jak Judas Priest czy Iron Maiden, a formację szybko wyróżniły prześmiewcze, śpiewane w języku polskim teksty. Do tej pory zespół wydał już pięć płyt studyjnych, z czego najnowsza to O jeden most za daleko z września ubiegłego roku.
Krzysiek Sokołowski o szansach Nocnego Kochanka na zagraniczną karierę
Teraz do wydania własnego wydawnictwa, pierwszego w ramach kariery solowej, przygotowuje się wokalista grupy, Krzysiek Sokołowski. Muzyk zaprezentował już, bardzo dobrze przyjęty, singiel, Kiedy powrócę, który promuje płytę Taki jak ja, która ukaże się w styczniu 2024 roku.
To właśnie zbliżająca się, tak szczególna, premiera, stała się okazją do wizyty artysty w podcaście Żurnalisty. Muzyk opowiedział w nim nie tylko o solowych planach, ale także o swoich poglądach na współczesną scenę rockowo-metalową, nie zabrakło także tematu Nocnego Kochanka. W tym przypadku szczególnie interesujące jest wyznanie, dotyczącego tego, dlaczego zespół, mimo propozycji, nie zdecydował się spróbować swoich sił na zagranicznym rynku.
Dlaczego grupa nie zdecydowała się na taką opcję?
Krzysiek wyjaśnia, że grupa jest bardzo mocno zorientowana na polskich słuchaczy i na tutejszą kulturę muzyczną. Wokalista potwierdził, że formacja otrzymała, bardzo interesującą propozycję od dużej wytwórni, on sam jednak bardzo obawiał się przede wszystkim tego, czy sposób bycia Nocnego Kochanka na rynku, czyli przede wszystkim opieranie się na dość komicznych tekstach, sprawdziłoby się w innej rzeczywistości. Krzysiek zaznacza, że pod tym względem ciężar leżałby przede wszystkim na jego barkach, jako na autorze tekstów, a on sam nie chciał narażać zespołu na ewentualne niepowodzenie. Owszem, być może kilka utworów zespołu już istniejących dałoby się przełożyć na język i realia rynku, na przykład brytyjskiego, muzyk zadaje sobie jednak pytanie o to, co miałoby się stać później. Krzysiek mówi, że pojawiła się też wątpliwość dotycząca tego, pod jaką nazwą - polską czy już anglojęzyczną - miałaby działać formacja. Wokalista mówi też, że wytwórnia (nie zdradził jednak o którą zagraniczną chodzi) nie przedstawiła żadnych konkretów, a jedynie rzuciła dość luźną i ogólną propozycję. Dlatego też Nocny Kochanek dał odpowiedź, brzmiącą jednoznacznie "nie".