1 marca tego roku minęło dokładnie pięćdziesiąt lat od premiery przełomowego albumu zespołu Pink Floyd. The Dark Side of the Moon uznaje się za jedno z najważniejszych wydawnictw w historii muzyki, które wciąż inspiruje innych artystów i zupełnie nie traci na wartości. Ogromnym szokiem dla całego świata było więc oświadczenie Rogera Watersa - były basista grupy oznajmił, że nagrał - bez zgody prawnej pozostałych współkompozytorów płyty - i zamierza wydać nową, własną wersję uznanego albumu. Początkowo mówiło się o maju, poznaliśmy nawet fragment słynnego Us and Them, premiera jednak nie nadeszła.
"The Dark Side of the Moon" w wersji Rogera Watersa
Szczegóły nadeszły w połowie lipca. To wtedy muzyk oficjalnie ogłosił, że już 6 października ukaże się projekt, zatytułowany The Dark Side of the Moon Redux, Całość promują nowe wersje kultowych kompozycji Money, która spotkała się z dość, delikatnie mówiąc, skrajnym przyjęciem opinii publicznej, Time, Speak to Me i Breathe. Artysta, o którym od miesięcy głośno jest raczej ze względu na skandaliczne wypowiedzi, prosi jednak by dać mu szansę, gdyż swoją wersją w żaden sposób nie chce zastąpić oryginału, a jedynie pragnie zaprezentować "spojrzenie prawie 80-letniego mężczyzny na ostatnie 50 lat jego życia".
Co o projekcie Watersa sądzi Nick Mason?
Co na ten temat sądzą byli koledzy Watersa z Pink Floyd? David Gilmour oficjalnie nie skomentował działań Watersa, Nick Mason za to już tak. Nie jest żadną tajemnicą, że Panowie od lat przyjaźnią się, nikogo więc raczej nie zdziwi fakt, że Mason... dał się poznać jako fan nadchodzącego wydawnictwa! Na spotkaniu z fanami Pink Floyd w Dolby Atmos w Londynie, perkusista powiedział, że to, co stworzył jego przyjaciel jest czymś absolutnie genialnym i w żaden sposób nie ujmuje, ani nie zagraża oryginałowi.