Jego tytuł jest jednocześnie tytułem znanej ludowej pieśni żałobnej, którą wciąż wykonuje się w Polsce. Reżyserem filmu jest Joo Joostberens, który towarzyszył zespołowi Polskie Znaki w nagrywaniu płyty.
– Najpierw zachwyciły mnie dźwięki, a potem zafascynowało wszystko, co za nimi stoi – opowiada Joostberens i dodaje, że zaczęło się, gdy usłyszał przejmującą piosenkę w wykonaniu Michała Szpaka. Kiedy dowiedział się, że "Żegnam cię, mój świecie wesoły" to pieśń pogrzebowa śpiewana przez wieki na polskiej wsi, chciał poznać inne kompozycje.
Polskie znaki tworzy trójka muzyków: znani z Kultu Janusz Zdunek i Jarek Ważny oraz Radek Łukasiewicz z Pustek. Wpadli na pomysł, aby stworzyć album z ludowymi piosenkami opowiadającymi o śmierci, ale w nowoczesnych aranżacjach. Na ich albumie "Rzeczy ostatnie", jeden z pierwszych w Europie i pierwszy w Polsce, który zawiera tradycyjne pieśni żałobne nagrane we współczesnych aranżacjach z wokalistami z różnych muzycznych stylistyk, to m.in. Sanah, Vito Bambino, Bart Sosnowski czy Szpak. – Słuchając tych utworów i przygotowując się do realizacji filmu, zacząłem zadawać sobie pytania. Dlaczego uciekamy od śmierci? Czy muzyka może pomóc przejść ciężkie chwile po stracie? Czy można się na śmierć bliskiej osoby przygotować? Jak przyjaźnić się ze śmiercią? Dlaczego w naszej kulturze śmierć to temat tabu? – wspomina Joostberens. Dokument już spotkał się ze świetnymi recenzjami za granicą. Jako pierwszy na świecie zauważył go prestiżowy International Festival of Films on Art w Montrealu, potem były m.in. festiwale we Włoszech, Krakowie, Baku i Los Angeles.
Z okazji zbliżających się Wszystkich Świętych stacja Planete+ po raz pierwszy pokaże "Żegnam cię, mój świecie wesoły” w polskiej telewizji. Emisja 1 listopada o godz. 22 i 2 listopada o 15.
Polecany artykuł: