Donald Trump już w trakcie swojej kampanii prezydenckiej głosił, że gdy tylko obejmie stanowisko Prezydenta Stanów Zjednoczonych, to zrobi wszystko, by doprowadzić do zakończenia trwającej na terenie Ukrainy rosyjskiej inwazji. Początkowo mowa była o tym, że uda się to zrobić w ciągu 24 godzin, co jak wiemy nie nastąpiło.
Działania ze strony Białego Domu trwają już od kilku tygodni, jednak sposób ich prowadzenia budzi ogromne kontrowersje i dyskusje na całym świecie. Obecny Prezydent Stanów Zjednoczonych dziś już nawet nie ukrywa, że jego celem jest ocieplenie stosunków z Rosją, co dzieje się przy równoczesnym krytykowaniu strony, którą od kilku lat jest ofiarą Federacji. Punkt kulminacyjny całej tej sytuacji nastąpił w piątek 28 lutego podczas wizyty Prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, w Białym Domu, gdzie miało dojść do podpisania umowy w sprawie o dostępie USA do surowców z terenów tego kraju. Zamiast tego na oczach całego świata doszło do awantury między głową Ukrainy, Trumpem i wice prezydentem USA, JD Vancem, w efekcie której Zełenski został wyproszony z Białego Domu. Przez kilka dni nie było do końca wiadomo, jak się to wszystko zakończy, jednak w nocy z 3 na 4 marca czasu polskiego administracja Donalda Trumpa wydała depeszę, w której poinformowała, że prezydent Stanów Zjednoczonych podjął decyzję o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy. Eksperci mówią jasno - taki krok będzie miał daleko idące konsekwencje nie tylko dla tego państwa, ale też dla całej Europy.
ZOBACZ TAKŻE: Donald Trump wstrzymał pomoc dla Ukrainy
Nergal zamieścił wpisy o awanturze w Białym Domu
Już po piątkowej awanturze świat zabierał głos, w większości wysyłając wyrazy wsparcia w kierunku Ukrainy. Na taki krok decydowali się także przedstawiciele szeroko pojętego świata rozrywki w myśl zasady, iż kultura, nawet ta popularna, nigdy nie jest apolityczna. Wpisy popierające dążenia Ukrainy do wolności zamieścili m.in. Jack White, Rod Stewart, Ben Stiller czy Bono, Neil Young zaś ogłosił plany organizacji darmowego koncertu na terenie tego państwa.
ZOBACZ TAKŻE: Trwają rozmowy w sprawie darmowego koncertu Neila Younga w Ukrainie
Zerkając w stronę polskiego podwórka, dwa wpisy na ten temat w swoich mediach społecznościowych zamieścił Adam Darski. Nergal nigdy nie ukrywał, że, delikatnie mówiąc, nie jest zwolennikiem obecnego prezydenta USA. Pierwszy post przedstawia zdjęcie z piątkowego spotkania, a w jego opisie muzyk Behemotha wprost wskazuje, że Trump i Vance zachowywali się w jego opinii w sposób karygodny, traktując Zełenskiego jak "zwykłego petenta" i zarzucił im postawę pełną arogancji, protekcjonalizmu oraz podejście, pozbawione podstawowych zasad dyplomacji. Nergal nie ukrywa, że uważa, że głowa Stanów Zjednoczonych to osoba o ogromnym ego, która ma się za światowego lidera, a przy jest po prostu niekompetentna. Dalej muzyk napisał: "To nie były negocjacje — to był żałosny pokaz agresji i ignorancji" i posłał wyrazy wsparcia w kierunku Ukrainy.
"Świat jest pełen idiotów"
Na tym jednak Darski nie poprzestał. Kolejno udostępnił on wygenerowaną przez AI grafikę, która przedstawia Władimira Putina, ciągnącego na smyczy Donalda Trumpa. W opisie Nergal wskazuje, że ten mem mówi więcej, niż wiele esejów na temat obecnych działań Stanów Zjednoczonych. Dalej frontman Behemotha dziękuje tym, którzy wsparli słowa, które zawarł w poprzednim poście, zaznaczył także, że docenia głosy tych, którzy mają inny pogląd na całą sprawę. Darski pisze także, że od momentu zamieszczenia wpisu, w którym poparł Ukrainę zauważył znaczny spadek liczby obserwujących w serwisie Instagram i zachęcił tych, którzy nie zgadzają się z jego stanowiskiem, do takiego właśnie kroku, pisząc: "Świat jest pełen idiotów i najwyraźniej moja lista obserwujących nie była wyjątkiem"