Najdziwniejsze zachcianki rockowych ikon
Charakterystyczną cechą rockmanów jest bezpośredniość. Nic więc dziwnego, że podczas koncertów oczekują wręcz rzeczy niemal niemożliwych i nie wstydzą się ich wymagać. Jakie są najbardziej zaskakujące zachcianki rockowych bogów? Sprawdźcie.
Jeden z najbardziej kultowych zespołów w historii, czyli Guns n' Roses w latach największej świetności sam przyznał, że "ma więcej prostytutek, striptizerek, kokainy, heroiny i alkoholu niż jakikolwiek inny zespół”. Natomiast w ich riderze można było znaleźć informacje o konieczności posiadania w garderobie: magazynów dla dorosłych, na przykład „Penthouse” czy Playboy”, a także włoskiego makaronu, makaronu primavera, dania fettuccine alfredo i dużej świeżej pizzy pepperoni. Jak widać, rockmani mieli słabość do kuchni włoskiej.
Choć w dawniejszych czasach Ozzy Osbourne z pewnością życzył sobie dużą ilość alkoholu czy narkotyków, od 1999 roku wszystko się zmieniło. Od tego czasu na liście pojawił się lekarz, który zawsze znajdował się w pobliżu w razie urazu nosa, uszu lub gardła, a także...trzy zbiorniki tlenu.
Patrząc na Marylina Mansona również wydawałoby się, że jego zachcianki krążą wokół niedozwolonych substancji, białego pudru, czarnych skór i łańcuchów. Nic bardziej mylnego! W riderze można znaleźć... żelki Haribo w kształcie misiów, ale też małe czekoladki, Doritosy, mleko z 2% tłuszczu, sery, szampan czy dwie butelki Absynthu.
Zaskakujące były życzenia Motley Crue, którzy do teraz słyną z niesamowitego show i roznegliżowanych tancerek. Muzycy chcą w garderobie słoik masła orzechowego, słoik musztardy Grey Poupon i harmonogram spotkań lokalnych Anonimowych Alkoholików. Ale to nie koniec! Największym zaskoczeniem w riderze jest jednak... 12-metrowy boa dusiciel!
Iggy Pop wymagań ma wciąż dużo, jednak nie są one tak zadziwiające, jak innych rockmanów. Amerykański muzyk chce mieć na miejscu kogoś, kto mówi po angielsku, głośniki i wzmacniacze, dwóch ochroniarzy, mocną herbata i kawa, dwie "ogromne" pizze, bagietki, owoce, czekoladę, 12 butelek "dobrego piwa" obiad dla dziesięciu osób oraz talię kart. Natomiast jego garderoba ma być zaaranżowana "z luzem i odrobiną stylu".
Zmarły w 2016 roku Prince również zasłynął niecodziennymi prośbami. Chciał miedzy innymi, aby podawane mu potrawy były zawijane w plastik. Podobno odwijanie sprawiało mu ogromną przyjemność.
Jednak najdziwaczniejsze chyba było też jedno z wymagań zespołu Van Halen. W latach 80. manager przekazywał organizatorom liczący 52 strony dokument, w którym zażądał, by z M&M'sów dostarczonych do garderoby usunięto wszystkie cukierki w brązowym kolorze. Jak się później okazało, podobno Van Halen chciał w ten sposób sprawdzić, czy organizatorzy koncertu dokładnie przeczytali ich rider.
A wiecie co było przez wiele lat życzeniem legendy rocka, czyli The Rolling Stones? Stół bilardowy.
Polecany artykuł: