Krzysztof Zalewski

i

Autor: mat. prasowe

Recenzja

Na Krzysztofa Zalewskiego zawsze można liczyć. Muzyk wydał właśnie album "ZGŁOWY" [RECENZJA]

2024-09-27 15:31

W 2013 Krzysztof Zalewski ponownie "zadebiutował". Od tamtej pory każdy jego kolejny album to dzieło albo bardzo dobre, albo po prostu świetne. Muzyk wydał właśnie krążek "ZGŁOWY", który wspomnianą tendencję podtrzymuje.

Krzysztof Zalewski wydał nowy album. Oto recenzja ZGŁOWY

Krzysztof Zalewski nie miał szczęścia, jeśli chodzi o moment wydania albumu Zabawa. Całość ukazała się we wrześniu 2020, czyli między pierwszą a drugą falą koronawirusa w naszym kraju. Płyta nie przepadła na rynku, ale nie dało jej się od razu intensywnie promować na koncertach. Zalewski odbił to sobie później. I wpadł w wir pracy. Dołączył do grona wykonawców, którzy zagrali w ramach polskiej odsłony kultowego cyklu MTV Unplugged, po raz kolejny udzielał się w Orkiestrze Męskiego Grania (2022), oddał hołd formacji The Beatles w specjalnym projekcie, w dodatku rozwinął się na płaszczyźnie aktorskiej (serial Prosta sprawa). 

Nic więc dziwnego, że na kolejną jego płytę z premierowym materiałem musieliśmy trochę poczekać. Cztery lata minęły i na rynku pojawił się krążek ZGŁOWY, który – jak zapowiadał Zalewski – jest bardzo szczerym wydawnictwem. – Słuchacz raczej nie będzie musiał zadawać sobie pytania "co autor miał na myśli" – przyznał muzyk. Rzeczywiście, pod kątem tekstowym, praktycznie wszystko zostało podane kawa na ławę. A muzycznie może większych zaskoczeń nie ma, ale jest ponownie eklektycznie i bardzo, ale to bardzo, przebojowo. 

Mellina _ Zalewski TT kompleksy

Nie brakuje więc numerów, które – zgodnie z refrenem tytułowej kompozycji – "z głowy nie mogą wyjść". Na czele grupy z transparentem z napisem "nośność" usadowił się Nastolatek. W tym utworze Zalewski postanowił skorzystać z pomocy chóru dziecięcego, który jeszcze mocniej wydobywa pierwiastek przystępności na wierzch. Takie wokalne wsparcie usłyszymy również w Edith Piaf, czwartym singlu z płyty. Bardzo zresztą smacznym, ze świetną linią basu. To kluczowy zresztą instrument na ZGŁOWY. Ale to nikogo nie może dziwić, przypomnijmy sobie Początek czy Kuriera i wszystko stanie się jasne. Zwróciłbym także uwagę na gitarowe puszczenie oka w tym numerze do fanów U2. 

Jeśli już wspomniałem o kompozycjach wytypowanych do promocji, to zrobiono to bezbłędnie. Zadziorne Roboty nie będą obojętne wszystkim kibicom tradycyjnego rocka. Z kolei Kochaj to najpiękniejsza ballada w dorobku Krzysztofa Zalewskiego. Przy pierwszym odsłuchu wzrusza, przy każdym kolejnym – jeszcze mocniej uderza emocjonalnie. Często proste środki, jak widać, są najskuteczniejsze. Na otwarcie albumu natomiast otrzymujemy ZGŁOWY, czyli połączenie rapowanych zwrotek z czadowym refrenem. Wyszło świetnie. 

Intrygująco wypada Uciekaj z fortepianowym motywem, który buduje nastrój. Filmowy nastrój. Nie sposób nie zatrzymać się na dłużej przy funkującym utworze Mamo. Tytuł mówi sam za siebie, a ciarki na całym ciele są gwarantowane. Cały album zamyka natomiast miniaturka po... włosku Da Capo al Fine.  

Na koniec wypadałoby się zająć tekstami. Zalewski odsłonił się przed słuchaczami, jak nigdy wcześniej. Moim zdaniem, wyszło to tylko na dobre. Z korzyścią dla całego materiału. Najbardziej bezpośredni jest utwór tytułowy, w którym mamy wyliczone kluczowe momenty z życia artysty. To bez dwóch zdań początek nowego etapu w jego życiu (patrz: radykalna zmiana fryzury w teledysku). Jest też o nieudanym związku i niepatrzeniu, mimo wszystko, w przeszłość (Edith Piaf), ucieczce przed nałogami (Uciekaj) czy o wizji przyszłości, która nie może jednak obyć się bez miłości, czyli siły, która od zawsze napędza cały świat (Roboty). Temat miłości przewija się zresztą przez całą płytę.

Tak jak wspomniałem w tytule niniejszej recenzji: Krzysztof Zalewski nie zawodzi i można na nim, pod względem muzycznym, polegać. To artysta, który musi mieć wszystko dopieszczone, od A do Z, i byle czego na rynek nie wypuści. Krążek ZGŁOWY jest kolejnym na to dowodem. – Płytę nagraliśmy w dużej mierze "na setkę" – na żywo, żeby zbliżyć się jak najbardziej do koncertowej energii – powiedział Zalewski, który słów na wiatr bynajmniej nie rzuca. Nowy materiał z pewnością sprawdzi się na nadchodzącej trasie, która obejmuje dość duże obiekty. Na albumie ZGŁOWY przebojów nie brakuje. Krzysztof Zalewski będzie więc miał teraz (pozytywny?) ból głowy, żeby ułożyć setlistę w taki sposób, aby niczego nie pominąć... 

Podsumowując, znowu tytuł albumu na "Z" i znowu udana produkcja. Mamy chyba do czynienia z Królem Midasem polskiego rynku muzycznego. Czego się nie dotknie, zamienia w – nomen omen – złoto. Panie Krzysztofie, kłaniam się więc nisko! 

Najlepsze utwory z albumu: ZGŁOWY, Kochaj, Nastolatek, Uciekaj, Nienasycenie

Ocena: 9/10

Najlepsi polscy wokaliści rockowi w historii. Oto nasz ranking: