Muniek Staszczyk od lat znany jest w przestrzeni publicznej jako artysta, który nie boi się mówić o swojej wierze, nie ukrywa przy tym jednak, że patrzy na wszystko to, co dzieje się w naszym kraju wokół kościoła katolickiego w sposób krytyczny. Poglądy artysty, tak dotyczące religii, jak i polityki, nie są tajemnicą, tym większym zaskoczeniem dla opinii publicznej był wywiad, jakiego artysta udzielił dla Telewizji Republika w październiku ubiegłego roku.
Staszczyk pojawił się w programie, prowadzonym przez Annę Popek, z którą wspomniał wybór Karola Wojtyły na papieża. Choć rozmowa dotyczyła tylko tego tematu, to na artystę i tak posypały się gromy. W końcu sam zainteresowany wydał oświadczenie, w którym tłumaczył, że nie dzieli Polaków na żadne grupki i zamierza mówić do każdego i robi to i tak za sprawą swoich utworów. Na koniec wpisu Muniek zaapelował do wszystkich "Natomiast jestem jak najdalszy od pogardy dla drugiego człowieka. Spokoju, pokoju, dużo rock’n’rolla! I zdrowia! Tego Wam wszystkim życzę".
Muniek Staszczyk rozlicza się z wywiadem sprzed miesięcy
Muzyk powrócił do tematu w wywiadzie, udzielonemu Bogdanowi Rymanowskiemu w ramach prowadzonego przez dziennikarza kanału w serwisie YouTube. Staszczyk nie ukrywał, że rozmowa dla Republiki sprawiła, że po raz pierwszy na taką skalę doznał on internetowego hejtu i że wszystko to było dla niego dość trudne. Muniek wyjaśniał też w tej rozmowie, że idąc do stacji telewizyjnej nie zdawał sobie sprawy z tego, że ta obecnie cieszy się aż tak złą opinią. W wywiadzie tym muzyk wspomniał też, że o udział w segmencie, wspominającym Jana Pawła II poprosiła go kobieta z jego parafii.
Teraz Staszczyk po raz kolejny rozlicza się z sytuacją sprzed miesięcy, tym razem jednak już w dużo dosadniejszych słowach. W wywiadzie dla "Wprost" Muniek mówi, że przez całą sytuację postanowił nieco bardziej przyjrzeć się temu, co reprezentuje sobą TV Republika i jak mówi, jest przerażony tym, co przyszło mu oglądać. Muzyk skrytykował redakcję stacji, wspominając także o samej Annie Popek, przywołał przy tym tekst utworu Pola ("Spiker z łapanki wciska kit, rozbudza narodowy mit") i stwierdził, że to, co jeszcze do niedawna działo się w TVP, to przy tym "soft machine". Na koniec Muniek ostro stwierdził:
Poszedłem mówić o Papieżu, a dostałem wpi**dol, jakbym był zausznikiem Kaczyńskiego.