„Malibu” to pierwsza piosenka, która powstała po naszym powrocie do Los Angeles w styczniu 2023. Utwór to esencja naszego zespołu. Dave Cobb, z którym realizowaliśmy nagranie, uchwycił w tym utworze wszystko w taki sposób, że wiedzieliśmy: ten track musi otwierać cały album „Rushmere”. Uwielbiamy ten utwór! - opowiada Marcus Mumford.
Mumford & Sons w marcu ruszą w kameralną, już wyprzedaną trasę koncertową. 5 marca zespół wystąpi w Amsterdamie. Ostatni przystanek na trasie to klub Paramount na Brooklynie, 26 marca. Formacja wystąpi także m.in. w Londynie w O2 Kentish Town Forum 9 marca. Wystarczyła godzina, by zniknęły wszystkie bilety na trasę. Mumford & Sons planują więcej koncertów w drugiej części roku. Szczegóły wkrótce.
W miniony weekend Mumford & Sons uczestniczyli w obchodach 50-lecia „Saturday Night Live” i wystąpili na scenie Radio City w Nowym Jorku. Wykonali zachwycającą wersję „I Will” oraz cover „The Boxer” z repertuaru Simon & Garfunkel wspólnie z Jerrym Douglasem. Mumfordzi zagrali także koncert-niespodziankę w pubie Houston Hall.
To właśnie w Rushmere dało początek tego, co dziś znamy i uwielbiamy jako Mumford & Sons. Staw położony w Wimbledon Common, w południowo-zachodnim Londynie, to miejsce, w którym Marcus Mumford, Ben Lovett i Ted Dwane po raz pierwszy wyobrazili sobie, jakby to było założyć zespół. Rushmere było tak znajome, jak instrumenty, na których grali. Jest to niezwykle ważne miejsce w samym sercu historii początków zespołu. Tytułowy utwór z płyty „Rushmere” już stał się jednym z najchętniej granych utworów w brytyjskich stacjach radiowych.
Producentem albumu jest dziewięciokrotny laureat Grammy Dave Cobb. Nagrania odbyły się w RCA Studio A w Nashville, w Savannach w stanie Georgia i w Devon, w studiu należącym do Marcusa.
Album „Rushmere” to początek nowego rozdziału w karierze Mumford & Sons, następstwo niezwykle intensywnego okresu kreatywnej pracy całego zespołu.
Mumford & Sons tworzą Marcus Mumford, Ben Lovett i Ted Dwayne.